Tren XI. (Ja Cię nie miłować!- taka biedna Dafne...)

Ja Cię nie miłować!- taka biedna Dafne.
Pokochać nie da się miłości jej żadne.
A jam głupi błąd zrobić ją kochając.
A jam prowadzony wartością miłując.
Czy naiwny? Czy nie wydaje rozwagi?
Ja po prostu targany namiętności wodami.
Prowadzony wszelakimi jej tęsknotami.
Nie umiem oprzeć się urodzie tej tonacji.
Serce połyskujące rosami kroplami.
Często upokorzony innymi polami.
Tam się cichutko przyjaźń naśmiewa.
Ze mnie jest żebraczka blada zawiewa.
Teraz utraciwszy miłość mą ponownie.
Rozumiem czemu postępuję mozolnie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top