1.
Dzisiaj po raz pierwszy pójdę na pokontną. Zapomniałam wspomnieć że moją mamą jest Macgonagall ale nie lubię jej więc ją wywaliłam z chaty która wygląda tak:
Wstałam o godzinie 4 po tak się przyzywczaiłam bo nie mieszkam z rodzicami chociaż wiem że mój tato się odrodzi. I ubrałam się w sportowe ubrania do treningu na morderczynię. Poszłam na moje pole i zaczęłam rzucać zaklęciami i biegać.
Skończyłam trening dopiero o godzinę 7 wiec musiałam się śpieszyć bo na 10 musiałam być na pokątnej. Wzięłam więc prysznic i ubrałam się tak:
Potem zrobiłam sobie bardzo lekki makijaż
U szybko się uczesałam na sportowo
I poleciałam na mojej sexownej miotle na pokątną.
Na pokątnej
Szedłam sobie do do Olivandera po różdżkę. Myśle że będę miała największą i najładniejszą. Weszłam tam.
- Dzień Dobry!- rzekłam cicho wchodząc do sklepu.
- Panienka Riddle? Już szukam drugiej pani różczek bo jest pani za potężna pewnie na jedną.
Wiadome było że wszyscy będą mnie wielbić. W końcu jestem mega sexi. Po chwili wrócił ten stary grzyb z 300 różdżkami i po godzinie w końcu znalazłam moje ulubione cztery.
- Nie musi pani płacić za te cztery różdżki. Pani jest taka sexi że będą za darmo.- wymruczał oblizując się na mój widok.
- Pan też jest słodki.- puściłam oczko i wyszłam.
Teraz chciałam iść po ksiożki
W książkach weszłam na jakiegoś blondasa. Ale on miał piękne szare oczy... niczym ocean. Mogłam się w nich utopić. Ale bym go wyruchała... NIE JESTEM DZIWKĄ!
- Spadaj mała szlamo!- krzyknął zły.
- Mała to jest twoja pała!1!- odsunęłam się od niego.- Poza tym nie jestem szlamą!
- Do jakiego domu jesteś?- spytał oblizując się na widok mojego ciała.
- Jestem tutaj pierwszy raz a teraz spierdalaj bo muszę kupić książki dzbanie!
Odepchnęłam go tak że poleciał na drugi koniec sklepu. I poszłam do kasy zapłacić za książki.
Po zrobionych zakupach poleciałam do domu. Postanowiłam dzisiaj zrobić sobie tatuaż bo się tego nauczyłam kiedyś. Wzięłam tusz i igle i zaczęłam dziarać. Efekt końcowy wyglądał tak:
Miałam jeszcze pare inny dziarek typu: Bad grills loves bad boys. I rozumiecie nie?
Przed pojechanie do Hogwartu ( jutro) postanowiłam się odświerzyć więc poszłam do mojej wanny takiego czakuzji
Tylko czarna łazienka ok?
Zdjęłam moją koronkową czarną bieliznę i z gracją usiadłam do wanny. Otworzyłam sobie przy okazji szampona i wypiłam. Za pomocą inteligentej maszyny wywołałam kawior z mojej lodówki.
Po skończonej kąpieli zmyłka makijaż, rozpuściłam włosy i ubrałam się piżame która wyglądała tak:
Wykupciałam się spłukałam toaletę i poszłam do mojej sypialni. Zanim to to jeszcze zgasiłam światła w cały domu.
I popłynęłam w objęcia morfeusza
********
HEJKA WSZYSTKIM
DAJCIE OCZODAŁKI GWAIZDECZKI I COMMENTS! BYŁO TUTAJ 428 SŁÓW! NASTĘPNY ROZDZIAŁ= 10 STARS
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top