Spotkanie #5

Katsuki

Uciekłem od niego, by nie cierpieć bardziej i nie zostać od niego odrzuconym. Teraz spacerowałem wkurwiony do parku. Zanim pójdę do domu, wolę się uspokoić. Usiadłem na jednej z ławek i patrzyłem w chmury, nie zwracając uwagi na przechodniów, którzy gapili się na mnie. Nie specjalnie mnie obchodzili, więc nie zawracałem se nimi głowy. Gdy się uspokoiłem, wróciłem do domu, gdzie stara krowa wyskoczyła do mnie z ryjem, na co ja odpowiadałem tak samo. Później poszedłem do swojego pokoju i zacząłem się uczyć do szkoły.

Izuku

Przypomniało mi się tylko tyle, że jak byliśmy mali, bardzo mali, Katsuki mnie pobił, nie wiem czemu, ale też pamiętam, że stanąłem w obronie jakiegoś chłopaka... A Katsuki pobił mnie z jakimiś dwoma chłopakami. Ale to było bardzo dawno temu, więc na pewno nasze relacje, o wiele się zmieniły na lepsze, zwłaszcza po tym co się przed chwilą stało... Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu. Zobaczyłem co przyszło. Przyszedł mi SMS od "Mama". Od razu przeczytałem, co do mnie napisała.

Mama - Izuku, przyjdź dzisiaj
do mnie na obiad, o 12.

Izuku - Dobrze, będę.
wiadomość odczytana

Jest dziesiąta, więc mam jeszcze dwie godziny, ale mam problem... Gdzie moja mama mieszka?
Zacząłem się zastanawiać, co mam teraz zrobić, ale jedyne co na razie wymyśliłem to to, że po sprawdzam w internecie. Po kilku minutach znalazłem. Ma na imię Inko Midoriya... Wstałem, poszedłem się przyszykować do tego obiadu, następnie wyszedłem z domu i ruszyłem do mamy. Gdy dotarłem na miejsce, zadzwoniłem do drzwi. Po chwili otworzyła je jakaś kobieta, o zielonych oczach i włosach.

Inko - Izuku!! - kobieta mocno mnie przytuliła.

Izuku - Emm... Dz-dzień dobry. - ta przestała mnie przytulać, odsunęła się ode mnie i popatrzyła ze zdziwieniem.

Inko - Choć. - wpuściła mnie do środka.
Ściągnąłem buty i kurtkę, i poszedłem za nią do pokoju. Usiedliśmy przy stole, na którym był już "obiad", talerze i tym podobne różne naczynia. Nalała mi i sobie sok pomarańczowy, po czym zaczęła rozmowę.

Inko - Powiedz mi, Izuku, co się stało?

Izuku - Cóż... Tak jakby, straciłem pamięć. - kobieta spojrzała na mnie, później zamknęła oczy i spokojnie powiedziała.

Inko - Ehh... Mówiłam ci, że to nie jest rozwiązanie... - jeszcze chwilę się zastanawiała - Izuku, musisz se wybrać wreszcie szkołę. Zanim straciłeś pamięć, co chwilę chodziłeś do nowej szkoły, bo żadna ci nie odpowiadała.

Izuku - Do jakiej chciałem się dostać? - zapytałem ciekawy.

Inko - Do U.A., ale nie dostałeś się...

Izuku - Rozumiem... Czy do tej szkoły chodzi chłopak o imieniu Katsuki Bakugo?

Inko - Tak...

Po tych słowach zaczęliśmy jeść i co nieco, moja mama opowiedziała mi o przeszłości, a raczej to co było najważniejsze, co powinienem wiedzieć oraz pamiętać. Gdy skończyliśmy jeść oraz rozmawiać, powoli szykowałem się do wyjścia, by wrócić do domu.

Inko - Izuku, proszę obiecaj mi kilka rzeczy.

Izuku - Jakich, mamo?

Inko - Znajdziesz se szkołę, do której cały czas będziesz chodził, bez zmieniania jej. Będziesz mnie odwiedzał. I co najważniejsze, będziesz dbał o siebie oraz nie będziesz więcej brał, ani robił takich głupich rzeczy, jak utrata pamięci. - mało co mama się nie rozpłakała.

Izuku - Obiecuję, mamo. - przytuliłem ją mocno.
Później ubrałem buty o kurtke. Gdy się ubrałem, mama stanęła przede mną z jakąś reklamówką.

Izuku - Co to jest?

Inko - Jedzenie. Ciasto dla ciebie, proszę. - podała mi reklamówkę.

Izuku - Dziękuję!

Inko - Proszę. - uśmiechnęła się szeroko. - Pa, Izuku. Kocham cię.

Izuku - Pa, mamo. Ja ciebie też. - machałem do niej, wychodząc z domu.

Po tym, ruszyłem do domu. Wróciłem około szesnastej. Rozpakowałem ciasto.

Izuku - O matko, czekoladowe!

Jednak nadal byłem najedzony, więc je odłożyłem do lodówki. Zastanawiałem się, co mogę teraz zrobić pożytecznego. Przypomniało mi się, że muszę poszukać jakąś odpowiednią szkołę, ale z kąd mam wiedzieć, jaka będzie odpowiednia? Mama mówiła, że żadna mi nie odpowiadała... i, że chciałem dostać się do U.A.. Szukałem w internecie jakiejś szkoły blisko U.A. lub powiązanego z tą szkołą. Niestety jedyne, co było powiązane to inne bohaterskie szkoły... Więc sprawdziłem moje wyniki w nauce, przeanalizowałem je i postanowiłem wysłać swoje dane do najlepszej szkoły, do której ciężko się dostać, ale patrząc na moje wyniki w nauce, będzie łatwo. Jutro zaniosę wszystkie papiery. Jeszcze przejrzałem dokładnie wszystko, co pisało o tej szkole. Później znudziło mi się i wyszedłem na spacer, mimo że jest ciemno. Ruszyłem do parku. Po kilku minutach spaceru usiadłem naprzeciw ławce, na której ktoś usiadł koło mnie.

... - Witaj z powrotem, Midoriya. - popatrzyłem na typa, który to powiedział. Był to ten sam koleś, który dał mi swoją wizytówkę.

Izuku - Mogę w czymś pomóc? - powiedziałem, nie patrząc się na niego.

Tomura - Więc jak będzie? Przyłączysz się do mnie? - to była dosyć dziwna propozycja, ale w sumie...

Izuku - W sumie, czemu nie? - ten szeroko się uśmiechnął. Mam nadzieję, że nie popełniłem błędu...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top