22.
Do naszego ogrodu weszły trzy dziewczyny. Wszyscy wstali z koców i przyszli powitać trzy nowe towarzyszki ogniska (nie wiedziałam jak to napisać XD).
Podeszłam do pierwszej. Miała ona piwne oczy, pieprzyk pod prawym okiem, włosy koloru ciemnego blondu zawiązane w kok.
-Cześć jestem Grace- uśmiechnęłam się w jej kierunku.
-Oo.. hej.. jestem Julia, miło cię poznać- również się do mnie uśmiechnęła.
-O Boże, jesteś mojego wzrostu!-krzyknęłam.
-Nie jestem jedyna w tej krainie wielkoludów- obydwie zaczęłyśmy się śmiać.
Ale za długo z nią nie porozmawiałam, bo chwilę po naszym zapoznaniu Calum ją porwał.
Podeszłam do drugiej dziewczyny.
-Cześć, Jestem Wiktoria- wyciągnęła w moim kierunku rękę.
-A ja Grace- uścisnęłam jej dłoń.
Włosy miała białe, była ode mnie wyższa o kilka centymetrów, zielone oczy, ubrana cała na czarno, ale ja spotykam tylko takich ludzi. Jest bardzo sympatyczna, z resztą tak jak reszta.
Ale i Ona została mi odebrana, ale przez Mike'a.
Podeszłam do ostatniej dziewczyny, która rozmawiała z Ash'em. Wiem, że nie ładnie jest przerywać, ale chcę ją poznać.
-Ty pewnie jesteś Edyta, jestem Grace- uśmiechnęłam się.
-Ty jesteś siostrą Ash'a? Miło cię poznać, Ashton dużo o tobie mówił.
-Chodźcie już do ogniska!- usłyszeliśmy krzyk Luke'a.
Wszyscy podeszliśmy do ciepełka.
Siedziałam między Luke'm, a Wiktorią. Dopiero teraz zauważyłam, że ma kolczyk w wardze.
Wszyscy zaczęli żywo rozmawiać.
Edyta z Ash'em.
Julia z Calum'em.
Wiktoria z Michael'em.
A Luke gdzieś zniknął, więc siedziałam i wpatrywałam się w ogień.
-Ile masz lat?- zapytała mnie ... Wiktoria.
-W tym roku 18, a ty?
-19- spojrzała w ogień i rzuciła w nie drewnem, które akurat znalazło się obok niej- Widzę, że Luke też zniknął.
Rozejrzałam się po całym ogródku, ale nie zobaczyłam żadnego z chłopaków. Dziewczyny się do nas przysiadły i siedziałyśmy w kole na jednym z koców.
-Jak poznałyście chłopków?- zapytałam.
-Ja poznałam Ashton'a w sklepie muzycznym, pracuję razem z nim, jakoś się do siebie na początku nie odzywaliśmy, aż pewnego dnia nie wylał na mnie swojej kawy- zaśmiała się na samo wspomnienie.
-Ja poznałam Miki'ego w salonie pirssing'u, On robił kolczyk w brwi, a ja w wardze i tak jakoś poszło- zaśmiała się.
-Mi zepsuło się auto, a Cal je naprawiał, nic szczególnego.
-Czyli każda z was poznała kogoś innego?- przytaknęły- To czemu Cal powiedział, że jesteście- wskazałam na Julię i Wiktorię- Koleżankami Luke'a?
-Ymm.. nie wiem, Calum jest taki nie ogarnięty- wszystkie zaczęłyśmy się śmiać.
-One się z nas śmieją- usłyszałyśmy i obróciłyśmy się w kierunku głosu.
-Jesteście najlepszymi obiektami do wyśmiewania- powiedziała Wiktoria.
-Tak?- zmrużył oczy Michael.
-Tak- pokazała mu język.
Chłopak szybko podbiegł, przerzucił ją sobie przez ramię i wskoczył do basenu.
Po chwili przybiegła reszta i zrobiła z nami to samo.
Wszyscy byliśmy mokrzy i śmialiśmy się wniebogłosy. Po chwili wszyscy opuściliśmy basen i podbiegliśmy do ciepłego ogniska.
Luke wziął gitarę i zaczął grać jakąś spokojną melodie, po chwili dało się słyszeć jeszcze dwie gitary i wybijanie rytmu (nie wiedziałam jak to ująć).
________
I jak się podoba
Sorry jeśli coś wyszło nie tak.
Pozdrawiam, ogólnie bardzo się męczyłam z tym rozdziałem, bo ciągle mi internet się wyłączał :(
Pozdrawiam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top