IV. krok.
Nowy krok w nową stronę.
Nowa strona do teorii.
A wśród stron tych wszystkich zbioru,
Coś tam piecze, coś się podli.
'Ach, popadło się to dziewcze'
Usłyszałam z ponad garnka.
Gotowałam wtedy miłość.
I do życia, i do ranka.
I do książek, i do losu.
I do twego szorstkiego głosu.
Gdy wtedy usłyszeć go, było mi dane,
Myślałam, że uschnę bez jego tonu.
I bez melodii, i bez tej barwy szczerozłotej,
Jak me włosy rozplątane.
Może wiatr mi je uczesze, przekonamy się nad ranem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top