Epilog
Rok później
Po dwóch miesiącach wszystko wróciło do normy. Fury, Avengers i prezydent USA podpisali ze mną i innymi alfami kolejny pokój, który mówi o tym, że nie zaatakujemy ludzi i będziemy żyli w zgodzie, itp.
Między mną a Drakiem wszystko układa się bardzo dobrze. Oznaczyliśmy się, ale na więcej nie pozwoliłam chłopakowi. Nie chcę mieć jeszcze w tym wieku dzieci, a to byłoby prawdopodobne, gdybyśmy to zrobili. Mój mate nie odpuszcza mi, więc obiecałam, że zrobimy to w dzień moich osiemnastych urodzin, czyli dopiero za dwa lata, a po za tym nie ma wyjścia. Nie może zrobić nic bez mojej zgody. Czasami dobrze być alfą alf, a czasami nie. Z jednej strony można wykorzystywać swoją pozycję do tego, aby ludzie mi usługiwali, gdy mi się nie chcę czegoś robić, ale rzadko to robię, a z drugiej strony jest to duży obowiązek i czasem mam tego dość.
Pewnie myślicie, a co z moim tatą i całą resztą Avengersów? Otóż raz na dwa miesiące wyjeżdżają na jakieś misje albo rzadziej. Stark często urządza imprezy, jak to on i ciągle ulepsza bądź projektuje nowe zbroje. Tata stara się dość często do mnie przyjeżdżać, a zwykle razem z nim przyjeżdża cała reszta z czego się śmieję, bo miał przyjeżdżać tylko ojciec, ale nie wyganiam ich. Cieszę się po prostu.
Historia jest tylko tym, co niektórzy ludzie uznają za stosowne przekazać następnym pokoleniom - i niczym innym - powiedziała kiedyś Patricia Cornwell. To jest całkowita prawda, która idealnie nadaje się do mojego życia.
To już niestety epilog. Przepraszam, że to już teraz, ale nie miałam pomysłu, co dalej napisać, więc postanowiłam zakończyć tą książkę. Napiszcie w komentarzu, co najbardziej wam się podobało!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top