two | need attention |
a/n to zdjęcie jest słodziutkie, a to w mediach jeszcze słodsze
-Kookie! - Tae tupnął nóżką.
-Co jest, skarbie? - Jeon uniósł głowę z nad papierów.
-Poświęcasz mi za mało uwagi. - miauknął chłopiec i usiadł na kolanach swojego mężczyzny.
-Skarbie, mało? Godzinę temu skończyliśmy się kochać i robiliśmy to przez pięć godzin, od rana. - zaśmiał się Jeongguk.
-Ale dla mnie to mało, Kookie. - jęknął Taehyung do ucha starszego. - Bardzo mało, musisz wynagrodzić swojemu chłopcu zaspokajanie się samemu, a ty tylko mówiłeś do telefonu. - jęczał ciągle, czując, jak JK junior staje na baczność. - Hmmm... Pomóc ci, oppa?
-Cholera, Tae. - warknął Jeon i zaczął lizać szyję młodszego.
-Mmmmm, Jungkooooookie! - pisnął Kim, gdy Jeongguk rozkraczył jego nóżki i wsadził całą pięść do jego dziurki.
-Przygotowywałeś się sam? Inaczej kazałbyś wyjąć tę pięść.
-M-Mhm... Ja... Ja wiem, że nie mogę sam, bo powinienem być grzecznym chłopcem, ale jak sobie wyobraziłem ciebie, który mocno mnie kocha, ostro i szybko. Chcę, żebyś znowu mnie ukochał, póki nie mam dużego brzuszka. - jęknął Tae.
-A jak będziesz miał duży brzuszek?
-Am... Jak będzie 9. miesiąc, to przestaniemy, okeeeej?
-Dobrze, księżniczko. - pocałował chłopca i wziął go na ręce.
Odłożył ważne papiery do szafek, w miarę ogarnął biurko, a Tae był uczepiony jego ciała jak małpka.
Gdy skończył, położył swojego chłopca na biurku.
Chyba wiadomo, co tam się stało.
a/n do piątku <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top