ten | golden firend |
2/6 (dzisiaj dokończę, nie zabijcie mnie)
*poznanie taekooków*
-Ggukie, mój przyjaciel dzisiaj przychodzi, nie zepsuj go. - powiedział Jimin i poprawił okulary.
-Jasne, a do mnie przychodzi Yoongi, więc łaskawie nie przychodźcie do mojego pokoju, Minnie. - cmoknął w powietrzu Jeon, a młodszy tylko prychnął.
***
-Taeś, przyniósłbyś przekąski? Ja przygotuję rzeczy, oki?
-Jasne, Chim. - powiedział Taehyung i zszedł do kuchni.
***
-Więc ty musisz być przyjacielem mojego braciszka. - Kim podskoczył, słysząc głęboki, męski głos.
-M-Mhm... - wyjąkał Tae, kiedy spojrzał na starszego.
Wyższy popatrzył na niego i uśmiechnął się zadziornie.
-Kujonek, już wiem co was łączy. - wskazał na okulary chłopca.
-To, że ktoś nosi okulary, nie znaczy, że jest kujonem. Założę się, że ty nosisz soczewki. - powiedział młodszy, wziął rzeczy i wrócił do Jimina. - Miałeś rację, Minnie... Twój brat to przystojny dupek. - mruknął chłopak po powrocie do przyjaciela.
-W-wow... I ty nie pocałowałeś go? Nie wolisz Ggukiego? - Jimin rozszerzył oczka.
-Nie, czemu? Jestem twoim przyjacielem, a nie jakimś durnym chłopakiem, który leci na mięśnie. - zachichotał Tae, gdy Jimin go przytulił.
-Jesteś złotym przyjacielem, TaeTae. - szepnął chłopiec.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top