Prolog
Hej! Jestem Alice.
I... Od czego by tu zacząć?
Trochę nabroiłam. No dobra, nie oszukujmy się. Nie TROCHĘ tylko BARDZO.
Więc, wywołałam niezłe zamieszanie. Naprawdę nie miałam złych zamiarów. Ale wiecie... Wystarczy złe towarzystwo. Tak się mówi. To zabawne, nie sądzicie? Zawsze, kiedy ktoś zejdzie na złą drogę, mówi się, że "wpadł w złe towarzystwo". Ale ja nie zeszłam na złą drogę. Ja sama się nią stałam.
To chyba brzmi nie najlepiej. Ale nie zrażajcie się. Dzięki temu odkryłam, co jest naprawdę ważne.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od tego, że byłam zwykłą nastolatką...
Naprawdę - całkiem zwyczajną. Miałam niezłe oceny, nikt mnie nie znał, nie zauważał.
Pewnego dnia wszystko się zmieniło.
Myślę, że już czas przenieść się do rozdziału pierwszego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top