13
Zapowiadała się ciekawie, ale nic z tego nie wypaliło, bo dziewczyna postanowiła się ze mną zabawić. Już prawie dochodziłem w bokserkach i nagle ze mnie wstała i poszła do łazienki, a ja siedziałem na kanapie i myślałem, co się właściwie stało.
Kiedy się ogarnąłem, spojrzałem na moje kracze i powiem szczerze, że mam bardzo, ale to bardzo duży problem. Poszedłem do łazienki w wiadomych przyczyn. Po długim prysznicu wróciłem do pokoju, dziewczyna już spała w łóżku. Nie obchodziło mnie, że mam swoje łóżko. Mam okazie i wole ją wykorzystać. Tak więc położyłem się koło brunetki i mocno ja do siebie.
***
Obudziłem się, przeszukałem ręką materac, ale jej już nie było a miejsce gdzie powinna się znajdować było zimne. Nie chętnie wstałem z łóżka i poszedłem się ubrać, a potem na śniadanie gdzie już byli wszyscy.
- Hej, gdzie Blanka? – zapytała się Tamara.
- Nie ma jej tu? – wszyscy zaprzeczyli głową.
Chciałem już się odezwać, ale przerwała mi nauczycielka.
- Zbieramy się i idziemy do parku linowego.
Chciałem już się zapytać, czy nie widziała dziewczyny, ale bym jeszcze ją wydał. Jeszcze się okaże, że jest w pokoju, albo za chwile przyjdzie, bo wyszła bez wiedzy nauczycieli po coś to dopiero będzie miała problemy. Wziąłem sobie śniadanie i poszedłem do naszego stolika.
- Nie dziwi was to, że ona tak sobie gdzieś znika i potem się pojawia?
- Coś tu nie gra. Ona ma przed nami tajemnice.
- A co się dziewice, każda nastolatka ma tajemnice. – stwierdziła Liliana.
- Ale nie każda co dzień gdzieś znika i nie ma jej do samego rana. – stwierdził Justin.
- Często się tak zdarza?- zapytałem.
- Cztery, pięć...
- To jeszcze nie tak dużo. – przerwałem.
- W tygodniu albo dziennie. – dokończył.
- Okej. Musimy mieć jakiś plan i przeszukać jej rzeczy, żebyśmy wiedzieli, na czym stoimy. Od dziś wszędzie chodzimy tam gdzie ona i nie spuszczamy ją z oczu.– zadecydowałem.
- Jeszcze jedną mamy sprawę do obgadania. – powiedział Maks.
- Jaką? – powiedzieliśmy równocześnie.
- Jakim cudem jej się udało uciec z pokoju. Przecież jak wilk śpi słyszy najcichszy dźwięk wywoływany przez swoją lunę.
- Jest tyle pytań bez odpowiedzi. – szepnęła Laura.
- Jak wróci wszyscy mamy ją obserwować. Zrozumiane?!
- Tak.
Po śniadaniu wszyscy poszliśmy do swoich pokoi. Kiedy otworzyłem drzwi, dziewczyna siedziała na łóżku wpatrzona w swój telefon. Kiedy wszedłem nawet mnie nie zobaczyła, dopiero wtedy jak się do niej odezwałem.
- Hej gdzie byłaś?
- Musiałam iść do sklepu po żelki. – nie kłamała.
- Podzielisz się.
- Jasne, ale wieczorem jak włączy jakiś film. – powiedziała, uśmiechając się.
Kocham jej uśmiech. Mogła by go mieć cały czas. Nie wiem co mnie podkusiło. Szybkim krokiem podszedłem do jej łóżka i położyłem się na niej. Kiedy spojrzeliśmy sobie w oczy, było w nich widać iskry i tę miłość. Nie czekając dłużej złączyłem nasze ust.
- Zbieraj się jedziemy na miasto. – powiedział Aleks, wchodząc do pokoju.
Zabije go. Kiedy pogłębiałem pieszczoty on mi wparował do pokoju i mnie przerwał. Niechętnie oderwałem się od tych ust i wstałem z łóżka. Chłopaka już nie było. Wiedziałem, że się mnie bał.
- Nie chce mi się iść na miasto. – zamarudziłem.
- Nie marudź tylko się ubieraj.
- Dostane coś na zachętę?
- Jak się ruszysz to może buziaka.
Zaczepiła mnie tym. Wstałem z łóżka i zabrałem z szafy bluzę. Niby na polu jest ładnie, ale nic niewiadoma. Złapałem dziewczynę za rękę i wyszliśmy na korytarz gdzie wszyscy już byli.
- Ruszamy na miasto. Jak się będziecie zachowywać to może puścimy was na imprezę.
Przez cały czas trzymałem Blankę za rękę i nie puszczałem. Na mięście nic ciekawego się nie działo trochę pozwiedzaliśmy i poszliśmy na obiad. Potem jeszcze zwiedzanie i do hoteli. Wparowaliśmy do pokoju i zaczęliśmy się ubierać. Ubrałem czarne spodnie i czarny T- stert. Gdy dziewczyna wyszła z łazienki, nie mogłem przestać na nią potrzeć, wyglądała pięknie i już wiedziałem, że tej nocy będę musiał ją pilnować. Blanka miała na sobie białą mini sukienkę w koronkę. Włosy miała wyprostowane i mocny makijaż. Nie powiem, stanął mi. Kiedy wyszliśmy, na polu już było ciemno. Klub był nie daleko. Dziewczyny znalazły loże, a my poszliśmy po drinki. Nauczyciele nawet nie zwracali na nas uwagi. Już gdzieś się zawinęli. Zamówiliśmy po drinkach i poszliśmy do naszej loży.
- Gdzie jest Blanka?
- Poszła tańczyć. Nie martw się mamy ja na oku.
Kiedy się odwróciłem, dziewczyna tańczyła, a raczej ocierała się faceta. Byłem spokojny do czasu, gdy nie zaczął całować jej po szyi i łapać za tyłek. Już miałem tam iść, ale czyjaś ręka mi nie pozwalała.
- Pacz dostaje jakąś białą kopertę.- powiedział Aleks.
Kiedy bardziej się przyjrzałem dziewczyna dostała białą kopertę i podziękowała za taniec. Myślałem, że idzie do nas, ale ona poszła do łazienki. Ruszyłem za nią, ale nagle mi zniknęła, w toalecie jej nie było a na sali też jej nie wyczuwałem. Znowu mi zaginęła.
Jak myślicie czy Blanka się odnajdzie i co może być w tej białej kopercie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top