Prolog
Życie, które wiódł mogłoby się wydawać idealne. Adoptowany z jednego z upadających, koreańskich sierocińców w połowie 1860 roku przez parę arystokratów, kochających podróże i wyprawy konne, z którymi zamieszkał w wielkim domu na wsi, tuż przy obrzeżach stolicy. Kiedy skończył trzy lata, stał się cud i jego przybrana matka, która dotąd uchodziła za niepłodną urodziła zdrowego syna, którego nazwała Sehun. Od tamtej pory on i jego przyrodni brat byli nierozłączni. Wspólnie z rodzicami podróżowali, uczyli się pod okiem szanowanych nauczycieli i guwernantek, dzięki którym opanowywali podstawy i rozszerzenia nowych języków. Ich życie byłoby cudowne, gdyby nie fakt, że poza podróżami i pozornym dostatkiem nie mieli nic.
To właśnie zauważył Baekhyun, kiedy wracając pociągiem wraz ze śpiącym na sąsiednim siedzeniu Sehunem, kończył czytać miłosną powieść, z bólem uświadamiając sobie, że nie pozna miłości, która jemu samemu przypadłaby do gustu
____________________________________________
W końcu nadszedł czas, by najnowsze opowiadanie ujrzało światło dzienne. Mam nadzieję, że prolog Wam się spodobał i będziecie oczekiwać pierwszego rozdziału.
W opisie macie link do zapowiedzi
Enjoy ♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top