Rozdział 2: Pradawna wiedza

Cała trójka bohaterów przyszła do Mistrza fu. Gdy dzwi się otworzyły wpadli do środka jak dzicy. Byli mocno zdyszani.

- Co się stało - zapytał Mistrz fu

- Biedronka nie żyję - powiedział Adrien ledwo dysząc

- Jak to?

- Nasza koleżanka została opętana przez akume, zabiła ją i odebrała jej kolczyki.

- Potrzebujemy naszych Miraculum by pomóc Czarnemu kotu.

- Ale to nie możliwe.

- Jak to niemożliwe. Mistrz mówił że każdy może zostać zakumanizowany.

- Owszem ale sama biedronka?

- Zaraz jak to sama biedronka.

- Dalej się nie domyślacie - powiedział Weyzz - myślałem że jesteście choć trochę więcej macie w głowach.

- Mar.. Marinette to biedronka - zapytał zszokowany Adrien razem z Alyą.

Oboje popatrzyli na Nino, który tylko miał uśmiech na twarzy.

- A ty co?

- Prawdę mówiąc ja się domyślałem.

- I teraz nam to mówisz?

- Zaraz skoro Marinette to biedronka i walczyła z biedronką to jak to wytłumaczyć?

- Dość - krzyknął Mistrz - niepotrzebnie pytania tylko nas spowalniają. Jak wyglądała jej moc?

- Z czego to widziałam to jej moc wyglądała tak jakby kontrolowała ciemność. Robiła z ludzi coś co nazywała chowańcami. Stworzyła kolec z tej ciemności.

- Ma moc mroku?!

- Tak chyba to.

- To jest przecież niemożliwe.

- Dlaczego?

- Akuma nie jest w stanie kontrolować coś co fizycznie nie istnieje. A ciemność w zasadzie nie istnieje. Chyba że...

- Chyba że co?

- Chyba że akuma wleci do jej serca.

- Zaraz. Do jej serca? Skoro trzeba zniszczyć przedmiot w którym jest akuma żeby uwolnić kogoś spod jej władzy to znaczy że... - powiedział Adrien

- ...trzeba przebić jej serce - dokończył Nino

- Zaraz ale to znaczy że Marinette musi umrzeć?

- Nie nie musi - powiedziała nerwowo Alya - wystarczy że zmusimy ją przemiany w biedronkę i się sama oczyści. Prawda Mistrzu - patrzyła na niego błagalnym wzrokiem,

- Obawiam się że to niemożliwe.

- Ale dlaczego? Tego nie wiesz.

- Wiem.

- Skąd?!

- Z opowieści mojego Mistrza. Wiem że to będzie mały szok ale stało się to w innym wymiarze.

- Inne wymiary istnieją - zapytał szczęśliwie Nino - zawsze wiedziałem że mam rację. Przejścia między światami, nasze alternatywne wersje. Czy twój Mistrz mówił ci czy równowaga innych światów wpływa na siebie wzajemnie, w jaki sposób da się dostać do innego świata, czy...

- Nino wszyscy jesteśmy zdziwieni ale daj mistrzowi mówić - odezwała się Alya.

- A tak przepraszam, proszę dalej.

- Więc tak jak mówiłem. Zdarzyło się to w innym wymiarze. Cały tamten świat jest kolebką Miraculum. Tam zostały stworzone i razem ze swoimi strażnikami wyruszają do różnych światów. Mój mistrz pewnego razu sam poszedł być strażnikiem. Przybył do alternatywnego naszego świata. Kolczyki biedronki dał dziewczynie która nazywała się Sabrina a pierścień czarnego kota chłopaku o imieniu Max. Jednak podobnie jak nasza Marinette zdenerwowała się i akuma schowała się w jej sercu. Stała się potworem. Nie wiem skąd ona się tam wzięła bo Miraculum motyla było w szkatułce. Sabrina niszczyła wszystko jak leci. Zniszczyła i wyludniła cały Paryż. Widział szaleństwo w jej oczach. Zmusił ją do przemienienia się jednak stało się coś złego. Ciemność pochłonęła kolczyki i zniszczyła. Nie miał wyboru i przebił jej serce. Uciekł. Czuł hańbę więc szukał sposobu gdyby coś takiego się powtórzyło. Znalazł ale to trudne. Trzeba jednocześnie użyć na niej Miraculum pawia, kota, biedronki, lisa, motyla, pszczoły i żłówia. Nie wiem co się stanie ale ponoć da się wytworzyć energię która obeszła by ciało dorwała by akume. To znaczy że musimy dorwać jej kolczyki.

- A nie może nam pomóc ten twój Mistrz?

- Niestety nie. Bardzo trudno przechodzi się między światami a poza tym obiecał że nie opuści wymiaru Miraculum.

- Dobrze w takim razie musimy iść pomóc naszej przyjaciółce.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top