13. Swaro
Imię: Swaro
Gatunek: Żar-ptak
Płeć: Samiec
Wiek: ok. 500 lat
Pochodzenie: Ruś Kijowska
Długość ciała: 120 cm
Waga: 2 kg
Funkcja: Chowaniec Tiny
Moce/Umiejętności:
Nieśmiertelność
Władza nad ogniem i światłem
Przynosi szczęście właścicielowi
Ma moc uzdrawiania
Jest bardzo szybki
Siedziba: Rezydencja Lilith w Piekle
Wygląd: Swaro wyglądem przypomina pawia, jednak jest od niego mniejszy. Ma złote pióra i długi ogon. Skrzydła i pióra są na końcach czerwonawe. Ma czarne oczy, ostry dziób i pazury. Na głowie ma pięć piór tworzących "koronę".
Charakter: Swaro to bardzo inteligentne stworzenie. Jest wierny i lojalny wobec właścicielki. W stosunku do osób, które lubi jest bardzo łagodny. Jeśli jednak kogoś nie lubi lub wyczuje od kogoś złe intencje, to potrafi być wredny, niebezpieczny i może dość boleśnie udziobać. Jest bardzo opiekuńczy w stosunku do młodych istot, niezależnie od gatunku. Nie lubi, gdy inni są smutni i stara się pocieszyć taką osobę za pomocą swojego śpiewu.
Lubi:
Latać
Jabłka
Orzechy
Tinę
Dzieci i młode zwierzęta
Słoneczną pogodę
Nie lubi:
Deszczu
Smutku
Złych ludzi
Zimna
Zamknięcia w klatce
Krótka historia:
Swaro trafił do Tiny podczas jej wędrówek po alternatywnej Rusi, gdzie pobierała nauki u tamtejszych czarownic, zaklinaczek i szeptunek. Swaro po prostu jednej nocy wleciał do izby, w której Tina nocowała. Dziewczyna przeżyła niemały szok, gdy obudziła się rano i zobaczyła wpatrującą się w nią parę czarnych, paciorkowatych oczu. Sądząc, że ptak jest po prostu zmęczony i głodny nakarmiła go chlebem i jabłkami, po czym zostawiła w spokoju. Miała nadzieję, że gdy żar-ptak odpocznie, najzwyczajniej w świecie odfrunie. Gdy wróciła po praktykach u szeptuchy Jagi ognisty ptak wciąż przebywał w jej izbie, śpiąc w najlepsze na oparciu łóżka. Obudził się na dźwięk kroków Tiny, po czym podleciał do niej i usiadł na jej ramieniu, by następnie zacząć się do niej tulić. Nie wiedząc co zrobić z żar-ptakiem, poprosiła o pomoc głowę sabatu, który przyjął ją na praktyki. Wiedźma była zaskoczona widokiem Tiny z żar-ptakiem na ramieniu. Pogratulowała jej jednak niesamowitego szczęścia, jakie jej się trafiło, gdyż jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby ognisty ptak sam uznał się za czyjegoś chowańca. Nie mając wyboru, Tina nadała ptakowi imię, a później zabrała ze sobą w dalszą podróż.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top