Rozdział 1
Brunet o zielonych oczach szedł właśnie w stronę akademika ciągnąc za sobą walizkę wypełnioną najpotrzebniejszymi rzeczami. Po chwili usłyszał dźwięk wydobywający się z jego telefonu, który oznaczał nową wiadomość. Sięgnął ręką do tylnej kieszeni spodni i wyciągnął komórkę. Odblokował go przyciskiem znajdującym się po prawej stronie. Nacisnął palcem obrazek z kopertą, w której znajdowały się wszystkie wiadomości, które dostawał a także te, które wysyłał. Spojrzał na wysłanego do niego, podświetlonego sms-a od jego mamy.
Od Mama: Mam nadzieję, że będziesz tam grzeczny i nie będziesz sprawiał żadnych problemów.
Chłopak przewrócił tylko oczami, zablokował telefon i włożył go z powrotem do kieszeni spodni. Szedł dalej ciągnąc walizkę, był już przed samymi drzwiami gdzie jakaś kobieta rozdawała klucze do pokoi. Miała długie rude włosy i zielono-szare oczy, była przy kości lecz nie było tego za bardzo widać ponieważ była wysoka. Na pewno wyższa od bruneta, który do niej podszedł. Przez chwilę stał przy niej czekając aż skończy rozmawiać z jedną z uczennic. Korzystając z okazji szybko wyciągnął z kieszeni bluzy małą karteczkę gdzie miał zapisany numer jego pokoju. Gdy tylko kobieta skończyła rozmawiać chłopak spytał się o klucz do pokoju numer trzydzieści pięć. Rudowłosa kobieta powiedziała, aby stanął z boku i poczekał chwilę na swojego współlokatora. Zastanawiał się kogo będzie mieć jako swojego kolegę lub koleżankę w pokoju, chociaż bardziej wolał jakąś ładną koleżankę.
Brunet oparł się o ścianę przy drzwiach stawiając obok siebie walizkę. Po chwili stania i przyglądania się innym uczennicą widział już parę ładnych, do których mógłby zagadać. Miał właśnie porozmawiać z brunetką o niebieskich oczach, która była prawie w jego wzroście kiedy zawołała go rudowłosa kobieta. Trochę zawiedziony złapał za rączkę od walizki i ciągnąc ją za sobą podszedł bliżej. Obok niej stał wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Po jego mięśniach można było stwierdzić, że jest bardzo wysportowany.
- To jest wasz klucz do pokoju. Radzę go nie zgubić bo nie dostaniecie drugiego. - kobieta trzymała klucz na wysokości twarzy bruneta patrząc na nich obydwóch
- Dobrze - odpowiedział niższy chłopak odbierając w końcu klucze.
Odwrócił się w stronę akademika i ruszył do niego powolnym krokiem. Blondyn szedł zaraz za nim grzebiąc coś w telefonie i nie zwracając na nic innego uwagi.
Gdy doszli w końcu do swojego pokoju zielonooki włożył od razu klucz do wyznaczonego na niego miejsca i przekręcił go tym samym otwierając drzwi do ich wspólnego pokoju. Wyciągnął je z powrotem z zamka i wszedł do środka. Postawił swoją walizkę przy jednym z dwóch łóżek, na które następnie usiadł przeciągając się. Blondyn także usiadł na łóżko naprzeciwko niego i odłożył swój telefon na szafkę nocną.
- Jak się nazywasz? - brunet spojrzał na swojego kolegę lekko się uśmiechając.
- Kyuubi, Kyuubi Hideki - niebieskooki również uśmiechnął się do zielonookiego - A ty?
- Yuji Oichi, miło mi.
- Mi również miło -chłopak położył się na łóżku wyraźnie zmęczony - Czyli teraz będziemy razem w pokoju przez trzy lata? - powiedział patrząc na biały jak śnieg sufit.
- Jeśli nie będziemy musieli w następnych dniach jak i latach przenosić się do innych, to raczej tak - chłopak zaśmiał się cicho.
Jako, że za bardzo brunet nie miał co robić to rozejrzał się po ich nowym pokoju.
Nie był on jakoś bogato urządzony. Gdy weszło się do środka widać było tylko łóżko, na którym obecnie leżał Kyuubi. Po wyjściu z "korytarza" po prawej stronie przy błękitnej ścianie stało łóżko Yuji'ego. Obok jego łóżka znajdowała się wbudowana szafa z przesuwanymi drzwiami. Drzwi do łazienki znajdowały się przed oknem, z którego był widok na dość duże jezioro, które zapewne wspaniale wyglądało podczas zachodu słońca. Łazienka tak samo jak pokój nie była jakoś specjalnie piękna. Była zrobiona tak jak prawie każda w jakimś mieszkaniu znajdującym się w bloku. Po wejściu do niej z lewej strony znajdowała się toaleta i zaraz obok umywalka, nad którą było powieszone dość duże lustro. Naprzeciwko drzwi był dosyć obszerny prysznic.
Po rozejrzeniu się w pokoju brunet przykucnął przy swojej walizce odpinając ją. Po chwili wstał, otworzył szafę i zaczął wypakowywać swoje ubrania. Zajęło mu to niecałe dziesięć minut po czym z powrotem usiadł na łóżku. Jako, że dzisiaj nie mieli żadnych zajęć mogli zrobić wszytko a, że Yuji nie miał ochoty nigdzie wychodzić wyciągnął swojego laptopa mając nadzieję, że szybko minie mu czas. Wyciągnął również ładowarkę, którą od razu podłączył do kontaktu a drugi koniec do specjalnego miejsca przeznaczonego w laptopie. Położył go na podłodze aby poszukać jakiejś większej książki, którą mógłby położyć pod swoje urządzenie elektroniczne żeby się nie przegrzało. Po chwili poszukiwań, w końcu znalazł odpowiednią książkę. Rzucił ją na łóżko i wziął w ręce laptopa i go podniósł po czym położył na książce a sam usiadł na łóżku jak najbliżej kontaktu, do którego podłączona była dość krótka ładowarka. Wziął laptopa razem z książką na kolana i go włączył. Siedząc tak i czekając aż w końcu będzie mógł wpisać hasło spojrzał na leżącego na przeciwnym łóżku blondyna, który obecnie słuchał muzyki na słuchawkach.
-Kyuubi? Chcesz obejrzeć ze mną film czy nie masz ochoty? - spytał się go chłopak myśląc, że ma na tyle cicho włączoną muzykę, aby go usłyszał.
Jednak się przeliczył. Wziął poduszkę i rzucił nią w niego. Kyuubi od razu podniósł się do siadu i spojrzał na zielonookiego trochę wkurzony. Yuji tylko sie zaśmiał i powtórzył swoje pytanie.
- Czemu nie? I tak pewnie będę się nudził. - blondyn uśmiechnął się tylko i odłożył telefon razem z słuchawkami na szafkę obok łóżka.
Brunet pośpiesznie wpisał hasło, aby niebieskooki go nie zobaczył. Po chwili Kyuubi się do niego dosiadł kładąc poduszkę, którą w niego rzucił, na łóżku. Po załączeniu się urządzenia zielonooki nacisnął na ikonę przeglądarki internetowej. Po chwili na ekranie pojawiła się strona startowa. Yuji wpisał w wyszukiwarce nazwę strony, na której zawsze oglądał jakiekolwiek filmy lub odcinki jakiś seriali.
- To co oglądamy? - spytał blondyna spoglądając na niego.
- Hmm... Może pięćdziesiąt twarzy Greya?
- W sumie możemy. Miałem to ostatnio obejrzeć
Yuji wpisał w odpowiednim miejscu tytuł filmu i wcisnął enter. Poczekał chwilę aż strona się załaduje i włączył film. Powiększył obszar, na którym zaczynała się pierwsza scena. Usiadł wygodnie na łóżku opierając się o ścianę.
Yuji co jakiś czas się przyciągał lub ziewał gdy w końcu zasnął. Po pewnym czasie jego głowa opadła ma prawo tym samym wylądowała ona na ramieniu blondyna. Kyuubi uśmiechnął się tylko i oglądał dalej film puszczony na laptopie bruneta. Po skończonym seansie niebieskooki wyłączył przeglądarkę a następnie komputer. Odłożył urządzenie na bok po czym położył śpiącego chłopaka na łóżku tak, aby było mu wygodniej i lekko go przykrył. Jego laptop położył na walizce znajdującej się zaraz obok łóżka. Jako, że była już dosyć późną godzina blondyn wziął z swojej walizki piżamę i poszedł do łazienki wziąć prysznic co zajęło mu jakieś dwadzieścia minut a może i mniej. Po wykonanej czynności już suchy i przebrany wyszedł z łazienki wycierając włosy. Usiadł na łóżku i wysuszył włosy na tyle ile mógł po czym rozwiesił ręcznik na kaloryferze przy oknie. Ustawił jeszcze tylko budzik w telefonie na siódmą i położył się spać.
--------------------------------------------
A no witam w pierwszym rozdzialiku!
Książka będzie bardzo rzadko aktualizowana bo chciałabym się najpierw skupić na skończeniu poprzednich książek.
Dodałam rozdział akurat dzisiaj bo jestem na urodzinach dzieci diabła (czyt. Moich kuzynów xD) i miałam pretekst żeby się nimi nie zajmować hehe.
Mam nadzieję, że książka się wam spodoba i zostaniecie na dłużej :)
Sayonara! :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top