2# Wola Wyjasnienia.

#Hermiona#
-Czemu nie powiedziałaś że masz kuzynkę?-zapytał Harry patrząc jak Tina opowiada Gin czego uczyła się w Beauxbatons.
- I do tego z Francji?!- oburzył się Ron tak głośno że Tina zkryła uszy.
- Saurage.* - Mruknęła zielonooka patrząc na rudego spod byka.
- Co to znaczy? - Zapytała zaciekawiona Gin.
- Niewychowany.- wymamrotała Tina na co ruda zachichotała.
- Nie mówiłam wam o Tanie bo nie pytaliście.- Stwierdziłam z prostotą na co Ginny i Tina się zaśmiały.
- Rozumiem. A czemu nie poszłaś do Hogwartu, Tino?- zapytał Potter.
- Mieszkałam we Francji i miałam bliżej. A do Hogwartu nie pozwolił mi iść ojciec. Miałam jeszcze do wyboru Dumstrang ale stwierdziłam że się tam nie nadaję. - wyjaśniła z uśmiechem.
- Czemu Ci nie pozwolił?- zapytała zaciekawiona Ginny.
- Mój ojciec nie lubił rodziców Miony. Teraz to i tak nie ma znaczenia bo nie żyją.- stwierdziła ze smutnym uśmiechem.
- Jeśli mogę spytać. Co im się stało?- zapytał nieśmiało Ron.
- Śmierciorzercy ich zamordowali.- odpowiedziała szatynka.
- Znasz może Fleur? - Zmieniła temat Ginny.
- Fleur Delacour. Miła i opiekuńcza blondynka i jej siostra Gabrielle. Tak znam. Miałam z jej siostrą pokój.- opowiedziała z uśmiechem.
- A czemu nie zdecydowałaś się na Dumstrang? - Zapytał ciekawsko Harry.
- Po tym co opowiadał mi Wictor nawet mi się nie śniło tam iść.- Prychnęła zielonooka.
- Znasz Wictora Kruma?! -Zapiszczał Ron.
- Owszem. Bywał u nas w każde wakacje. - Zaśmiała się gorzko.
- Ty to masz fajnie!- jęknął rudy.
- Czy ja wiem? Nie potrafiliśmy się dogadać. Dla tego też nie zdecydowałam się na Dumstrang. Nie trawię gościa.- wymamrotała zawstydzona.
- Do jakiego dormitorium przydzieliła cię McGonagall? - Zapytałam rozbawiona.
- Madam * McGonagall stwierdziła że mianuje mnie prefektem. Będę miała pokój z tobą z tego co wiem. - Wyjaśniła szybko.
- I ze mną. Nie jestem prefektem ale jako osoba towarzysząca. - Powiedziała Ginny.
- Magnifique *. To może pokażesz mi gdzie mamy dormitorium żebym się rozpakowała?- zaproponowała na co Ginny złapała ją za nadgarstek i pobiegły w stronę dormitorium prefektów.
- Idź Hermi. Widzę że chcesz spędzić czas z kuzynką.- zaśmiał się Harry na co wstałam i uśmiechnęłam się do niego po czym pobiegłam do dziewczyn. Wypowiedziałam hasło i zastygłam w bezruchu widząc sytuację w salonie. Malfoy, Nott i Zabini wiszący pod sufitem. Śmiejącą się Ginny i Tine ze zwycięzkim uśmiechem i różdżką w dłoni.
#Draco#
Siedziałem z chłopakami spokojnie w salonie kiedy wpadły do niego dwie gryfonki. Wiewióra spojrzała na mnie nienawistnie a nowa koleżanka patrzyła się na nas nie wiedząc o co chodzi.
- I co się tak patrzysz Weasley? Wiem że jestem przystojny.- Parsknąłem i zaśmialiśmy się z chłopakami.
- Pozwól że przedstawimy się nowej koleżance. Malfoy. Draco Malfoy.- przedstawiłem się z galanterią.
- Aka Fretka. - Wysyczała złośliwie Ruda.
- Blaise Zabini. Inaczej Diabeł. - Czy on szczerzy się do gryfonki? Zapytałem siebie w myślach.
- Teodor Nott. Miło poznać.- Wymamrotał zawstydzony.
- Valentina Moore. Was również miło poznać. Pardon* Ginny ale czy pomożesz mi się rozpakować.- zapytała Valentina.
- Jesteś francuską? - Zapytał Teodor.
- Si*. Wychowałam się we Francji. - odpowiedziała.
- Chodź Tina. Zostawmy tych idiotów. - Prychnęła Ruda.
- Odezwała się zdrajczyni krwi.- Warknąłem z przyzwyczajenia na co zielonooka wyjeła różdżkę.
- Pardon* ale chyba źle cię zrozumiałam.- wysyczała zła.
- To chyba masz problemy ze słuchem.- Prychnąłem i wyjąłem różdżkę.
- Tina nie rób mu nic. To palant. Chodź bo Hermi może zaraz przyjść.- odezwała się Wiewióra.
- Merci* Ginny ale mu nie popuszczę. - Warknęła szatynka.
- Daj spokój . Oni tak zawsze.- powiedział Teo.
- Nie wtrącaj się Nott.- powiedziała Ruda.
- Zostaw Smoka Moore bo pożałujesz.- odezwał się Diabeł.
- Myślicie że się was boję?- zapytała zirytowana dziewczyna.
- Takie idiotki jak ty powinny się nas bać.- wysyczałem.
- Ugh, imbećile*! - Krzyknęła i machnęła różdżką a nasza trójka znalazła się pod sufitem.
- A ja za co?!- oburzył się Teodor.
- Za żywota. - Zaśmiała się Zielonooka.
#Valentina#
Usłyszałam jak ktoś wchodzi do dormitorium i spojrzałam w tamtą stronę.
- O Mionka. Cieszę się że jesteś.- zachichotałam.
- Co tu się stało? - Zapytała zaskoczona.
- Ten migaud* obraził Gin.- wyjaśniłam z uśmiechem słysząc jak trójka chłopaków się drze.
- Z jego strony to norma.- zaśmiała się moja kuzynka.
- To z mojej strony będzie norma jak będzie wisiał pod sufitem.- Stwierdziłam z wrednym uśmiechem.
- Już cię uwielbiam!- Zakomunikowała z uśmiechem Ginny.
- Valentina? A ja ci nic nie zrobiłem! Postaw mnie na ziemi. Proszę.- jęknął Nott.
- Jeśli mi kuzynka pozwoli to z chęcią.- odpowiedziałam.
- Kto jest twoją kuzynką?- zapytał zdziwiony.
- Hermiona. - Odpowiedziała mu Gin.
- Na prawdę?!- krzyknął jeszcze bardziej zdziwiony.
- Si*, Teodorze. Mionka jest moją kuzynką. - Potwierdziłam a wspomniana się zaśmiała.
- Wypuść go , Tina. On jest w porządku. - Zachichotała brązowo włosa.
- Oki. - Machnęłam różdżką i ściągnęłam chłopaka na podłogę.
- To teraz pomożemy Ci się rozpakować.- powiedziała Ginny.
- Merci*, dziewczyny.- Powiedziałam i razem weszłyśmy do dormitorium damskiego.
#Teodor#
Kiedy dziewczyny zniknęły za drzwiami zacząłem się śmiać widząc miny Smoka i Diabła.
- Może nas stąd ściągniesz?!- Warknął Draco.
- No nie wiem nie wiem. - Zamyśliłem się.
- Nott nie przeginaj. - Krzyknął Zabini.
- No już, już. Nie znają się na żartach. - Mruknąłem i zdjąłem przyjaciół z sufitu.
- Nie wieżę że Moore jest kuzynką Granger.- wymamrotał Malfoy.
-Całkiem milutka. - Zachichotałem złośliwie. Spojrzałem na przyjaciół i zobaczyłem że zabijają mnie wzrokiem.
- No co? - Zapytałem nie rozumiejąc.
- No dobra mniejsza. Miałem wam dokończyć. McGonagall powiedziała na zebraniu że od następnego miesiąca w nieużywanej klasie będziemy pilnować Lustra Ain Eingarp. - dodałem  z tajemniczym uśmiechem.
- No i co z tego?- zapytał Blaise.
- Nie Ciekawi cię co zobaczysz w tafli lustra?- odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
- Teo ma rację. Ja jestem ciekawy co zobaczę.- powiedział Smok.
- No może trochę jestem ciekawy. Ale to dopiero za dwa tygodnie. - Dodał nie przekonany Zabini.
- A kto pierwszy ma patrol przy lustrze?- zapytał ciekawy blondyn.
- Granger i Moore.- odparłem.
- Moore jest prefektem?! - Krzyknął zaskoczony Malfoy.
- Owszem. I według McGonagall będzie najlepszym prefektem w szkole.- mruknąłem zirytowany.
- Jeszcze czego. Jej nie doczekanie. - Warknął wkurzony Smok.
- A co jesteś zazdrosny?- zakpił rozbawiony mulat.
- Powaliło cię Zabini. Żadna Gryfonka nie będzie lepsza ode mnie.- Warknął zły.
- Jak na razie to Valentina ma nad tobą przewagę. - Zachichotałem nawiązując do wiszenia nad sufitem.
- Pokaże tej francusce kto jest górą. - Mruknął widząc jak dziewczyny wychodzą z dormitorium.
- A wy gdzie idziecie o tej porze?- zawołał ciekawy Diabeł.
- Idziemy popływać, Zabini.- odpowiedziała mu niechętnie zielonooka.
- Chodź Tina. Na razie Teo!- Powiedziała Hermiona i trzy dziewczyny wybiegły z wspólnego dormitorium.
- Nie jest czasem za zimno o tej porze na pływanie w jeziorze? - Zapytał zdziwiony mulat.
- Mogły pójść do łaźni prefektów. - Odezwał się z tajemniczym uśmiechem Draco.
#########################
Saurage - Niewychowany
Magnifique - Wspaniale / wspaniały
Pardon - Przepraszam
Si - Tak
Merci - Dziękuję
Imbećile - imbecyl.
Migaud - prostak.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top