8. Ayesha
Ayesha, składam ci pokłon.
Błagam o twe usta utkane wódką wiśniową,
Jak ten błazen pod swoją królową.
Kupidon się ze mnie naśmiewa,
Żaden wianek nie ucieszy Twego imienia,
Wyruszę zatem w dziki gon,
By odnaleźć źródło Twego wielbienia.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top