31. Czekałem

Zarosłem mchem dawno
Temu w kącie alejki.
Nie wyzywaj mnie, larwo,
Trzeba było się pospieszyć.
Dobre czasy przeminęły z wiatrem,
Jak śmieć porzucony w cieniu,
Niczym już dla ciebie nie jestem,
Ale czy było ich wielu?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top