- 20 -
2.
P: ...Sans!! Wróciłeś! Co się stało??
S: Powiedziała, że przeprasza.
3.
S: To było niezrozumienie. Obiecała, że już nigdy nie będzie chciała cię niepokoić Paps.
4.
S: Tak w ogóle. Myślę, że teraz pójdę złapać dzieciaka i wziąć jakieś śniadanie.
P: Brzmi świetnie, bracie!
5.
P: Mówiąc o człowieku-- Sans czy rozmyślałeś nad- cóż.
6.
P: Czy rozmyślałeś nad tym, by powiedzieć człowiekowi o tych twoich złych snach?
S: ... Ta, troszeczkę. Dlaczego?
1.
P: Cóż, koszmary zaczęły się kiedy oni się pojawili. Myślałem jakoś... może oni są z tym związani?
2.
S: ...Ta.
Dzięki bro.
P: Nie ma problemu! Miej dobre śniadanie, bracie!!
3.
S: Dzięki. Do zobaczenia.
4.
P: Paaaa!
7.
S: Hej dzieciaku.
1.
S: ... coś się stało? Wyglądasz na roztargnionego.
2.
S: ... Nie? No dobrze. Sory, że się trochę spóźniłem.
3.
S: Co powiesz, zmierzamy do Grillbys?
4.
S: Znam skrót.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top