Prolog

Narracja 3 osobowa 

Mexico High School to bardzo popularna szkoła w Meksyku. Uczy się w niej bardzo zdolna uczennica Isla Alvares. Isla jest piętnastoletnią dziewczyną o średnim wzroście. Włosy ma również średniego wzrostu. Jej oczy należą do rzadkich ponieważ są całe czarne. Właśnie przez tą jedną rzecz dziewczyna nie ma dużo przyjaciół. Jej najlepszym przyjacielem jest jej brat bliźniak. Chodzą razem do jednej klasy więc z ich przyjaźnią nie ma problemu. Dzisiaj Isla przyszła do szkoły sama, ponieważ jej brat złapał grypę. Siedziała sobie spokojnie na lekcjach. Na piątej lekcji, którą była fizyka przyszedł dyrektor, który poprosił by Isla poszła z nim do jego gabinetu. Dziewczyna posłusznie wykonała polecenie. U dyrektora siedział policjant oraz psycholożka szkolna. Dziewczyna nie wiedziała co się dzieje. Wtedy głos zabrał dyrektor.

- Islo, jesteś naszą najlepszą uczennicą. Niestety jednak musimy się pożegnać -   wyjaśnił ze smutkiem.

- Pożegnać? Dlaczego? Przecież nigdzie nie wyjeżdżam - dziewczyna była bardzo zdezorientowana. 

- Niestety, ale zostaliśmy poinformowani, że twoja rodzina zginęła w wypadku samochodowym - Isla zamarła na te słowa. 

- Nie, to nie może być prawda - łzy zaczęły pojawiać się w oczach dziewczyny.

- Niestety, ale jest to prawda - głos zabrał policjant. 

- To w takim razie co teraz ze mną będzie? - zapytała Isla gdy trochę ochłonęła.

- Będziesz musiała zamieszkać w sierocińcu. Posprawdzaliśmy wszystkie pobliskie domy dziecka, niestety żaden nie miał miejsca by cię przyjąć. Jedyny sierociniec, który miał miejsce mieści się w Australii - po słowach psycholożki Isla nie wiedziała co powiedzieć.

- To znaczy, że mam się przeprowadzić do Australii? - zapytała.

Nikt jej nie odpowiedział. Dyrektor tylko lekko kiwnął głową. Jeszcze tego samego dnia Isla musiała się spakować i udać na lotnisko. Wsiadła do samolotu i czekała na lot. W Australii na lotnisku czekała na nią miła pani z domu dziecka, w którym miała zamieszkać. Dla Isly właśnie zaczął się najgorszy czas w życiu. Dziewczyna chciała by to wszystko okazało się jednym wielkim snem. Marzyła by obudzić się w swoim domu w Meksyku i zostać przywitana przez rodzinę. W głębi serca wiedziała jednak, że nigdy to nie nastąpi. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top