14. Obudź Się
Jak ćmy do światła, podążam za twym wzrokiem:
Ciekaw jestem, co takiego widzisz swym okiem
Wpół białym, wpół niewyraźnym?
Widzę jedynie brudne ulice, na wspomnienie których
Wzdychasz namiętnie i wyzywasz smętnie tych,
Co odważyli się odejść dniem raźnym.
W przeszłości utknąłeś, spoglądając za plecy;
Ale to przed siebie patrz, zburz mury fortecy.
Nie powstrzymuj słońca przed wschodem,
Obudź się, daj swe życie zalać rapsodem,
Kto wie, spodoba ci się nutka goryczy
Zamiast słuchać serca jak co noc ryczy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top