Writing challenge ~3

Slumsy

Przez widok błota i swąd zgnilizny, przebija się dziecięcy śmiech.

Pomimo, że bieda aż wisi w powietrzu, one zdają się nią nie przejmować.

Grają w proste, nieskomplikowane gry,
brudnymi, szmacianymi piłkami.

Otaczają je budynki z blachy i tektury,
ale one zdają się ich nie widzieć.

Ich ciała są brudne i spocone,
a ubrania błache i postrzępione.

Straszny widok ich wygłodzonych ciał, tutaj jest niczym specjalnym.

To dzieci narkomanów, garbarzy, prostytutek i złodziei.

Dzieci, których życia są zagrożone,
od dnia ich narodzin.

Wystarczy jedna chroba,
aby padła połowa ludności.

Jeden gest władcy,
a zrównają to miejsce z ziemią.

Bogatsi ludzie na mieszkańców tego miejsca patrzą z pogardą i odrazą.

Stąd nie sa się wydostać,
tu się rodzisz, więc tu giniesz.

Więc pozwólmy tym biednym dzieciom pobawić się jeszcze chwilę...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top