Rozdział 26

-Ja... - przepraszam sir. Po prostu myślałem, że przez to, że jesteś w moim wieku będziesz pozwalać mi siedzieć trochę później, a jest gorzej niż u mojego starego - w tym momencie starszy przełożył go przez kolano i dał trzy mocne. - Ej za co ?

- Nie, "ej za co" tylko "dlaczego dostałem klapsy Panie?" To po pierwsze, a po drugie szacunek do innych, a przede wszystkim do dominatów i rodziców to ważne i tu nie ma odstępst.

- Przepraszam no - zniecierpliwił się młodszy. Po usłyszeniu decyzji o tym, że to Tyron będzie jego dominantem myślał, że będzie u niego luz. Zasady zasadami, ale myślał, że będą dużo grać w gry. Będzie mógł palić i pić. A okazało się, że u jego dominanta jest większy rygor, niż w swoim rodzinnym domu.

- Do konta, twarzą do ściany, za dziesięć minut przyjdę do ciebie, gdy posprzątam. Później porozmawiamy na temat twojego zachowania i jego konsekwencji.

- Ale - zaczął młodszy.

- Nie ma żadnego " ale " - przerwał mu starszy.

- Dobrze sir - chłopak poddał się, nie chciał pogarszać swojej sytuacji.

Starszy po dziesięciu minutach zabrał chłopaka na kanapę. 

- chcę żebyś usiadł w pozycji drugiej - oznajmnił dominant. 

- Dobrze sir - wykonał polecenie. Nie wdając się w zbędne kłótnie, i tak by nic nie dała. 

- Szacunek jest bardzo ważny. Jeżeli ktoś zwróci ci uwagę i ma rację to powinieneś przeprosić. Jest to dla mnie bardzo ważne. To czy jesteś uległym, czy dominującym, nie jest to ważne, masz mieć po prostu szacunek do innych, tak jak ja mam do ciebie. Uwierz mi na słowo , zawsze od innych domominujących będę wymagał żeby cię szanowali. Oczywiście podczas scen jest inaczej, ale poniżenie tylko wprowadzę jak wyrazisz taką chcęć - westchnął tyron tłumacząc Scottowi podstawy, najczęściej jest to tłumaczone na pierwszych lekcjach, ale uległy też musi chcieć się tego nauczyć - Rozumiesz?

- Tak sir, rozumiem i przepraszam. Powininiem się o innych wyrażać z większym szacunkiem. - młodszy na prawdę podziwiał Tyrona za to ile miał do niego cierpliwości.

- Możesz mi teraz wytłumaczyć, dlaczego tak agresywnie zareagowałeś na to, że masz iść spać. Przecież to nic złego - dominant chciał lepiej poznać blondyna, bo wiedział, że to jest klucz do ułożenia do i sprawienia że będzie grzecznym uległym. 

- No bo... ja myślałem, że mój pan nie będzie tak zwracał uwagi na takie błachoski i bardziej będzie się skupiał na seksualną część naszej relacji. A ty zwracasz uwagę na naukę i traktujesz jak małe dziecko - wytłumaczył już miej nadąsany Scott.

- Scott ty jesteś jeszcze dzieckiem. Tak jak ja. To, że jesteś po wyborze, nie znaczy, że zacznę cię wykorzystywać. Chcę żebyś powtórzył mature po to, żebyś mógł wykonywać swój wymarzony zawód. Nie chciałbym, żeby twoje życie sprowadzało się tylko do bycie kogoś seks zabawką - Tyron zaczął tłumaczyć Scottowi, który powoli się uspokajał i zaczynał widzieć swoje błędne myślenie. - Tak, jesteśmy w związku BDSM, ale będziemy żyć też razem normalnie. Będziemy tworzyć rodzinę, chodzić do pracy, przytulać się - Tyron wziął Blondyna na kolana i przytulił. 

( 513 słów) 

Liczba nie jest komentarzem, a także rysunki . Następny od 70 komentarzy 

Miłego czytania 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top