Rozdział 29

- Tak, wymagam od ciebie dużo, ale dlatego, że wiem na co cię stać. Jaką karę proponujesz? Nie chcę dawać ci jakiejś dotkliwej i dużej kary, ale karę musisz mieć, żebyś wiedział, że to zachowanie jest złe. 

- Może przez następny tydzień będę chodził w tych ciuchach, co dzisiaj kupiliśmy, wiesz bez sprzeciwiania i dopiero po tym czasie dostanę jakieś inne ubrania - westchnął młodszy. Bardzo nie lubił swetrów i koszul, ale chyba musi się przyzwyczaić. 

 - Tak, to jest dobra kara. Zaraz zacznę szykować obiad. Chciałbym, żebyśmy po obiedzie spojrzeli na spis najpopularniejszych praktyk i zobaczymy, czy coś ci się podoba. 

Starszy zaczął szykować obiad, a blondyn myślał o tym, jak będzie wyglądała rozmowa po posiłku. Czy Tyron będzie nie zadowolony, gdy nie zaznaczy jakiejś praktyki? A może on będzie lubił jakąś praktykę, za którą dominant nie przepada? Miał nadzieję, że bruneta nie bawi żaden piss, ani scatt, bo niezależnie od kary nie będzie zwolennikiem tych praktyk. Obiad minął w ciszy. 

- Chodź do salonu. Tam wszystko omówimy - uśmiechnął się do niego Tyron. Po chwili wziął kartkę przygotowaną przez siebie wcześniej i zaczął pisać. - Będę mówić czynność, ty będziesz oceniać jaki masz do niej stosunek. Później ja, zdradzę ci, co myślę o danej praktyce. Oczywiście, jeżeli czegoś nie będziesz czegoś wiedział to pytaj, chętnie odpowiem. Pierwsze jest "Age play". Jeżeli jakaś praktyka cię podnieca to też powiedz, bardzo chciałbym o tym wiedzieć - wyjaśnił wszystko dominant. 

- Nie podnieca mnie to. Traktuje to jako karę, dużą karę - stwierdził Scott. 

- Dobrze, jakoś też nie pałam do tego sympatią. Stosunek analny? 

- Tak, wolę być na dole, w żadnym stopniu nie potrzebuję być topem. Lecz wolałbym poczekać, aż się poznamy i na początku nie chciałbym być do tego zmuszany - przyznał młodszy. Lubił, gdy ktoś pytał go o zdanie, czuł się wtedy ważny. 

- Jestem facetem, więc lubię sex - zaśmiał się Tyron. W szkole musiał stworzyć listę rzeczy, które lubi, więc nie było to dla niego żadnym problemem mówic o tym, co go podnieca. - Następnie jest chłosta, jaki masz do niej stosunek? 

- Lubię lekki ból, ale znając życie nie będzie on lekki - wzdrygnął się młodszy. 

- Na początku będzie lekki, później będziemy stopniować. Chciałbym spróbować z tobą różnego rodzaju bicia , może któreś ci się spodoba? Na pewno to pojawi się w naszej relacji, ale nie musi od razu. Zawiązywanie oczu?  

- Nie mam nic przeciwko, już ci na tyle ufam - uśmiechnął się młodszy. 

- Dla mnie też jest to spoko, a co sądzisz o obciąganiu ? 

- Tak jak z seksem. Hmm, mam pytanie - zastanowił się Scott. 

- Jakie? Możesz pytać o co chcesz. 

- Już nic, jakie jest następny podpunkt ? - zbył pytanie starszego i chciał zmienić temat. Modlił się o to, żeby Tyron nie zaczął go wypytywać, bo był już cały czerwony. 

- Scott, proszę nie ćwicz mojej cierpliwości, mów o co chodzi - dominant przybrał ostry wyraz twarzy, zmuszając tym chłopaka do odpowiedzi. 

- No dobrze. Czy jest jakakolwiek szansa, że kiedyś ty mi obciągniesz? No wiesz podobno to fajne uczucie, ale oczywiście, jeżeli nie chcesz nie musisz. W szkole mówili, że raczej nigdy nie poczujemy tej przyjemności, więc się zastanawiałem, przepraszam, nie powinienem tego od ciebie wymagać - speszył się Scott, jednak to pytanie nie zdenerwowało Tyrona, a uszczęśliwiło. Dominant bał się że jego uległy będzie reagował buntem,na wszystko związane z seksualnością lub Bdsm. 

***

(572słowa ) 

Długo mnie tu nie było. 

Dlaczego? 

Bo jestem w liceum

 Dodatkowo dlatego, że wattpad jest dla mnie przyjemnością, a nie obowiązkiem, więc jak mam czerpać przyjemność z czegoś co jest dla mnie przymusem. Będą na pewno rozdziały, ale kiedy? Szczerze nie wiem. Może jutro albo za tydzień. 

Kto z was jutro idzie do szkoły. Ja niestety tak :( 


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top