Portret..? Wait wha-
Witajcie, ave dobry dzień jak kto woli
Bez *zbędnego biadolenia oznajmiam, iż nie mam za dużo do powiedzenia!
(Po co się tłumaczyć jak można to przemilczeć [wątpię aby komuś chciało się też tego wysłuchiwać] , chociaż nie mam dużej widowni, małej też, al- cholera znowu się tłumaczę, Good Job Miko)
*dobre co xd
Przejdźmy do opisu słownego..
Pewnego okropnego dnia.. Naszło mnie na rysowanie. Ale mi nie wyszło, więc postanowiłam narysować coś następnego dnia! : )
Chciałam narysować coś, z czego będę dumna. Nie wiem kiedy zaczęłam od siebie aż tyle wymagać, ale podjęłam się wyzwania.
Wyciągnęłam taką sama kartkę na której nabazgrałam poprzedniego dnia, odwróciłam na drugą stronę i zaczęłam szkicować pewnego typa.
(oczywiście na początku bywa różnie xd)
Opierałam się na innych ilustracjach, nie chciałam aby był kropka w kropkę przerysowany, więc tak też nie zrobiłam.
(Pracę z których podpatrywałam zostawię na końcu! )
Siedziałam i siedziałam, a godziny mijały niczym kredki, które co chwilę pojawiały się w moich dłoniach...
Jednak najpierw trzeba było wymazać zbędny szkic aby można było wypełnić kartkę kolorami.
Zaczęłam więc, nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, a niektóre kredki dość mocno dawały o sobie znać.
Jednak nie przejmowałam się tym.
Powoli zaczynało mi się podobać, wszystko coraz bardzej do siebie pasowało.
(ponad 3 h odkąd zaczęłam go rysować)
Zawsze byłam ciekawa, jak takie pracę wyglądają z bliska. Wierzyłam, że są idealne, bez żadnych grudek, gładkie, a kolory tworzą jedność.
Nie zawsze jednak tak jest, te kredki mają to do siebie, że bez grudek się nie obejdzie, a praca nie będzie miała cudownych i idealnych przejść kolorystycznych.
Ale po co się tym przejmować, dla mnie na start są dobre.
Aktualnie praca jest na tym etapie, w wolnym czasie nad nią siedzę.
Możecie napisać co o nim sądzicie, chętnie poczytam c:
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top