Czyżby wena?..

Weeena..odwieczny wróg istoty ludzkiej.. *patrzy w podłogę*

Jej przepływ w moim przypadku jest znikomy, lecz kiedy się ona pojawi...rysunków pojawia się zbyt wiele! *uniosła dłoń zaciśniętą w pięść do góry*

A podczas tych ferii trudno o nudę.. *drapie się po skroni*

Zaczęłam też słynny Inktober! W roli głównej Saitama - senseiii! *lenny* pojawi się już niedługo he he

Taki szkic niemający żadnej głębi, jednakże wygada całkiem przyzwoicie

Na podstawie obrazka z pinteresta

Jak wyżej, zmieniona kolorystyka no i włoski ow




Portret wykonany bez pinteresta tym razem haha

Pozostałe rysunki no według pinteresta..

Jeden z tych skopiowany he he

Jakoś mi się spodobał jak go widziałam, no to chcaiałam też taki mieć..

Po części skopiowane...oczywiście nie chciało mi się dłoni dokańczaaać


Zabawne jest to, że te rysunki były wykonane w jednym dniu xd

Zrobiłam ich chyba z 11... *zasłania twarz dłońmi*



To... Bay! Do następnego ludki :>


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top