1. Przed akademią

Ja: Ej, widzisz te ławki gdzie siedzą nauczyciele?

Miszon: No

Ja: Tam jakiś ziomek siedział i normalnie trzymał okulary tak *przesuwa okulary na czoło*

Miszon: Co XD

Ja: Jak będzie mnie uczyć to zostanie moim ulubionym nauczycielem XDD

Miszon: *xd*

_______

Potem się okazało że to starosta a nie nauczyciel ale co tam XDD

(A Miszon to mój ziomek z klas 1-6, taki mniej pedalski odpowiednik Justina. No, i bez wady wzroku. I z życiem)

No moje kochane skurwiele, wasz kaczek się starzeje, poszedł do liceum i wraca do prowadzenia klasowego pamiętniczka autyzmu, który będzie pokazywać dzieciom zamiast zdjęć, bo takowych nie robi. Jak utrzyma się życie tutaj, to będzie część 5, i może nawet 6.... wiadomo że wszystko zależy od was kornisze



EDIT 22.06.2020

Do wszystkich, którzy nie widzieli tego w poprzednich częściach: NIE DAWAJCIE GWIAZDEK. NIE PISZCIE MI W KOMENTARZACH, ŻE MACIE LIMIT, SZCZERZE TO GÓWNO MNIE TO OBCHODZI. PO PROSTU NIE RÓBCIE SPAMU OKEJ

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top