77. EDB

(dla wyjaśnienia: zanim zacząłem chodzić do tej szkoły, w klasie był też Michał zwany Wanatem, którego shipowano z Justyną)

Facetka: Kiedy chcemy sprawdzić przytomność niemowlęcia, to klepiemy go po stópkach i wołamy, nie wiem, "Michał! Michałku, otwórz oczy!" czy coś-

Mrożon: Wanat junior!!

Klasa: *XDD*

Ja: Tu się coś zadziało o czym nikt nie wie....

Justin: No.... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top