72. Przerwa
Justin: *próbuje mnie znowu przytulić*
Ja: *gryzie jego rękę*
Justin: AŁA KURWA MOJA RĘKA UMIERA
Jakieś dziecko: *przykłada otwartą dłoń do ucha* Halo, pogotowie?
Ja, Justin:
Ja, Justin: *XDDD*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top
Justin: *próbuje mnie znowu przytulić*
Ja: *gryzie jego rękę*
Justin: AŁA KURWA MOJA RĘKA UMIERA
Jakieś dziecko: *przykłada otwartą dłoń do ucha* Halo, pogotowie?
Ja, Justin:
Ja, Justin: *XDDD*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top