164. Przerwa
Justin: *klepie Kaszona w dupę*
Kaszon: *odwraca się z wkurwem na twarzy*
Ja: Jakby on był facetem to walnęłabyś go?
Kaszon: Tak
Ja: *dusi się*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top
Justin: *klepie Kaszona w dupę*
Kaszon: *odwraca się z wkurwem na twarzy*
Ja: Jakby on był facetem to walnęłabyś go?
Kaszon: Tak
Ja: *dusi się*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top