158. Zastępstwo

*wchodzimy do klasy*

Kuba: *sceniczny szept* Co tu się odpierdala?

Facetka od matmy: *przechodzi w progu* Cicho być *odchodzi*

Kuba:

Ja, Justin, Ewszon, Brydka: *xd*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top