16. Szatnia

(rano Justin wyrzucił z buta pająka, który powędrował do kurtek)

Wszyscy: *rzucają się do swoich wieszaków*

Justin: Uwaga na pająka!

Filip: Ale to jest Zdzisio! °^°

Ja: *xd*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top