114. Przerwa
Justin: Lubię BakuShimę
Ja: Ale... czemu?!
Justin: Bo Niemcy to seme
Ja: Ale... Rosja! NRD!!!
Justin: *macha lizakiem* HITLER MUSI BYĆ SEME
Ja: *odsuw odsuw* Okej tylko won z tym ode mnie ty... lepianko
Justin: *xd*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top