So she didn't let it get in her way
Wspomnienie tych lękliwych spojrzeń zostało, ale widziałem, jak twój uśmiech staje się z dnia na dzień coraz szerszy.
I pomyślałbym, że w końcu pokonałaś swe demony, ale mnie nie oszukasz.
Nie dałem się nabrać, skarbie, bo już przez to przechodziłem.
Ktoś się zainteresował, prawda?
Ktoś zapytał?
Ktoś się nie bał tak jak ja?
Czy był w ogóle ktoś?
Miałaś ciągle nadzieję.
W głębi serca wiedziałaś, że będzie dobrze...
Twoje serce było jasne, duszyczko.
Twój Anioł Stróż dopilnował, by nie skaził je nawet najdrobniejszy pyłek ciemniejszy od twej skóry.
...i nie pozwoliłaś, żeby to weszło Ci w drogę.
Twój Anioł Stróż stał na straży.
Nie bój się więc, duszyczko.
Niektórzy nie mieli swojego strażnika,
A ciągle dryfują na powierzchni.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top