•|pierwszy wywiad|•
Calum rozejrzał się nerwowo po pomieszczeniu i podrapał się po karku. Za pięć minut wchodzą na żywo, a on czuje chyba największy stres w swoim życiu. Był niemal pewny, że zostanie zapytany o swoją wczorajszą wpadkę, a kompletnie nie miał pojęcia, co im odpowiedzieć. Dodatkowo przejmował go fakt, iż to idzie na żywo i nie ma mowy o jakiejkolwiek pomyłce, przejęzyczeniu się lub czymkolwiek innym.
-Wszystko okay? - zapytał cicho Ashton, klepiąc przyjaciela w kolano - Znów odpłynąłeś, coś nie tak?
-Wszystko okay - Calum posłał mu lekki uśmiech - Jeszcze nie doleczyłem tego przeziębienia, o którym ostatnio ci mówiłem…
No tak. Przeziębienie.
Po wczorajszej wpadce na koncercie, gdzie Calum tak bardzo zapatrzył się na Ashtona, który był w swoim żywiole, że aż zapomniał podejść do mikrofonu i zaśpiewać swoją część, wytłumaczył wszystkim, że to przez gorączkę, bo od kilku dni jest chory.
To wcale nie tak, że Calum był zdrowy jak ryba, tylko bał się przyznać do swojej fascynacji osobą Ashtona Irwina - mężczyzny, którego kochał jak brata, nawet może troszkę bardziej jak brata, ale nie mógł powiedzieć tego głośno. Był w stu procentach hetero i jakiś tam Ashton Irwin nie mógł tego zepsuć.
No… Nie do końca.
Calum wytarł spocone dłonie w swoje spodnie i sięgnął po szklankę wody.
-Powinieneś leżeć teraz w łóżku, pod kołdrą, a nie udzielać wywiadu w śniadaniówce o szóstej rano - mruknął Luke, który siedział po lewej stronie Caluma na kanapie - Nie wiem, jak menadżer przekonał cię do przyjścia tutaj.
-Po prostu mi zagroził - zaśmiał się cicho i upił łyk wody - Mówisz tak, jakbyś nie znał Matt’a. Przez wczorajsze gówno muszę tu być i wytłumaczyć się z tego.
-Ah, no tak… Ty i Ashton byliście wczoraj w trendach na twitterze - zaśmiał się i poklepał go po udzie, na co otrzymał groźny wzrok Ashtona.
-Nie zaczepiaj Caluma, Hemmings, on dzisiaj nie czuje się zbyt dobrze… - mruknął, nachylając się przez nogi bruneta.
-Cashton! - pisnął cicho i z uśmiechem oparł się o kanapę.
Dziennikarka weszła do pomieszczenia i zaraz po typowych pytaniach dotyczących trasy oraz planów co do przyszłości zespołu spojrzała na Caluma. Na monitorze za nią jak i na ekranach widzów pojawił się filmik z wczorajszego koncertu, podczas którego Calum przypatrywał się Ashtonowi. Cała czwórka dopiero teraz zobaczyła całą sytuację z tej perspektywy.
-Calum - uśmiechnęła się do chłopaka - Oglądamy teraz wasz wczorajszy występ i twoją malutką wpadkę, która dotyczyła tego, że nie zaśpiewałeś swojej kwestii, fani zrobili to za ciebie. Zapomniałeś o tym, czy to było celowe?
Calum odetchnął głośno i upił łyk wody.
-To… Nie czułem się wczoraj zbyt dobrze… To przez - zamyślił się przez moment - Miałem niedoleczone przeziębienie, wczoraj wyszedłem na scenę z dość wysoką gorączką, cały występ byłem… dość nieobecny - zaśmiał się nerwowo i wytarł swoje ręce w spodnie.
-Do teraz Calum jest przeziębiony - odezwał się Ashton, na co dwójka pozostałych chłopaków pokiwała głowami - Uparł się dzisiaj, żeby tu przyjechać i…
W tym momencie Calum odpłynął, zresztą kolejny raz tego dnia. Po prostu wpatrywał się w malinowe usta przyjaciela, które układały się na różne sposoby oraz język, który wysuwał się sporadycznie, w celu nawilżania ich.
Kochał je, po prostu je kochał tak samo, jak ich właściciela.
•••
Co o tym sądzicie?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top