Skówka(12.2.2020r.)
*na matmie*
Ja: *z nudów grzebie w ćwiczeniach długopisem, próbuje nim podważyć zszywkę*
*nagle jej długopis się rozlatuje na trzy części, wystrzelając je na ławkę*
Kaja: *patrzy na to co robię* Eee...
Ja: ...nie, poczekaj. *próbuje naprawić dłupis, ale nic. Nie można zakręcić skówki, bo ma szczelinkę* Kaja, pomożesz?
Kaja: Jasne. *próbuje poskładać długopis i jej się to udaje, oddaje mi długopis*
Ja: Dzięki! ^^ *łapie za długopis i przykłada go do ćwiczeń*
Długopis: *nagle wystrzela jak z naprężonej procy skówkę na drugi koniec klasy, obok krzesła Kosy, a sprężynkę po między przejściem*
Ja: *nie ogarnia tak przez chwilę*
Klasa: *ona też nie ogarnia*
Pani: *patrzy na mnie dziwnie* Czemu tak wystrzeliło, i Roksano... Czemu rzucach w kolegów długopisem?
Kaja: *umiera wewnętrznie*
Ja: *próbuje się obronić* Ale... NO SAMO SIĘ! Bo ta skówka była pęknięta! Proszę mi uwierzyć! *odsuwa swoje krzesło i sięga po sprężynkę, a po skówkę jej się nie chce*
Klasa: ...
Ja: *śmiechła, bo to co się stało to istne pojęcie*
Pani: *nie może uwierzyć* Możliwe, ale żadko spotykane. Oh... *wraca do lekcji*
Ja: *umiera wewnętrznie*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top