Dziecko w Supermarkecie(31.05.2020r.)
*w domu ;-;*
Ja: *dręczy mamie od trzech godzin by ta poszła do sklepu bo jest „głodna"*
Ja: KIEDY PÓJDZIESZ DO SKLEPU?! *zrezygnowanie*
Mama: *chichra się do telefonu*
Ja: ... *zagląda mamie przez ramię* *szok i niedowierzanie*
Mama: *zabiera telefon kSZak'owi z przed nosa* TO NIE TAK JAK MYŚLISZ!!!
Ja: ...ok.
Mama: *niedowierza*
Ja: Spoko, piszesz z kolegą, którego nawet nie znam zamiast pójść do sklepu po kakałko. Wiem, że sama mogę do niego pójść ale- *upada nagle na podłogę i zamyka oczy upuszczając przy tym telefon i uderzając głową o kant mebla*
Mama: ... *nic sobie z tego nie robi*
Ja: *leży leży i czeka na reakcję mamy*
Ja: *otwiera jedno oko i patrzy na mamę*
Karsa: *podchodzi do mnie i liże niemartwe zwłoki kSZak'a*
Ja: *głaszcze pieska* *podnosi się i bierze telefon do ręki* Ty mnie kochasz? UMIERAM Z GŁODU!!!!! *łapie się za serce po czym robi kolejną próbę „mdlenia"*
Mama: Nie zachowuj się niczym dziecko w Supermarkecie xD
Ja: *poddaje się i przytula Karsiczka*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top