[8] Dream
[art created by ariinek0 on instagram]
- Clay!
Speedrunowiec słysząc swoje imię przeniósł wzrok z Wilbura (z którym aktualnie rozmawiał) na ciebie. Przeprosił Anglika, po czym wstał i podszedł do waszej dwójki. Uśmiechnęłaś się lekko, kiedy przyjacielsko objął cię ramieniem.
- W końcu! Już się doczekać nie mogłem! - wyznał, dramatycznie łapiąc się za serce.
Roześmiałaś się, lekko rozbawiona zachowaniem blondyna. Twojego humoru nie podzielał za to Tommy, który na jego słowa jedynie prychnął pod nosem i przewrócił oczami. Razem z Dream'em zignorowaliście to i pokierowaliście swe kroki w stronę szafy. Jak zawsze zamknął ją za wami Alexis, dając prywatności aż na siedem minut.
- Więc Clay - zaczęłaś, specjalnie nazywając go po imieniu. - Mamy dobrych siedem minut tylko dla siebie. Jakieś pomysły na wykorzystanie ich?
Chłopak pchnął cię lekko na ścianę, zamykając w kabedonie pomiędzy swoimi rękami.
- Wiesz, jakby nie patrzeć siedem minut to trochę mało czasu - powiedział, owijając sobie kosmyk twoich włosów na palcu. - Tak się jednak składa na szczęście, że jestem speedrunowcem nie tylko w Mincrafta - uśmiechnął się figlarnie, zakładając kosmyk za twoje ucho.
Próbowałaś wziąć to na poważnie, jednak po prostu nie mogłaś. Zaśmiałaś mu się prosto w twarz, przez co ona sam wydał z siebie swój czajnikowaty.
- Get away from me, horny Dwem - powiedziałaś i lekko go od siebie odepchnęłaś.
- This is sike, okey? - wydusił pomiędzy śmiechem, wsadzając ręce do kieszeni swojej zielonej bluzy.
Pokiwałaś głową, nie do końca będąc przekonaną. Po prostu wolałaś nie wnikać. Zaciekawiła cię jednak rzecz, którą chłopak wyciągnął ze swojej kieszeni - czarny flamaster.
- Podpisywałem się jako ostatni i zwinąłem go do kieszeni - wyjaśnił, widząc twój zaciekawiony wzrok. - Ale to w sumie dobrze, bo wpadł mi teraz do głowy pewien pomysł. Podejdź proszę.
Zrobiłaś to o co poprosił i podeszłaś do niego zachowując dystans. Chłopakowi jednak to nie przypasowało, gdyż zmniejszył go, stając centralnie przed tobą. Otworzył flamaster, po czym niepewnie spytał:
- Mogę?
Po chwili wahania, trwającej dosłownie kilka sekund, postanowiłaś zaufać chłopakowi. Pokiwałaś lekko głową, na co on uśmiechnął się w uroczy sposób. Przyłożył flamaster do twojego policzka i zaczął uwieczniać na nim jakieś niewielkie wzorki. Lekko cię to łaskotało, jednak z całych sił starałaś się na zaśmiać, aby nie przeszkodzić skupionemu na czynności Dremowi, który przeniósł się na twój drugi polik. Przymknęłaś powieki, cierpliwie czekając aż skończy.
- Jeszcze moment - powiedział w pewnym momencie, na co mruknęłaś cicho.
Przyłożył flamaster do twojego czoła, po czym zaczął coś na nim pisać. Przerażona już zaczęłaś sobie wyobrażać co tam na nim głupkowatego nabazgrał.
- Skończone! - oznajmił zadowolony z siebie Amerykanin.
Otworzyłaś oczy spotykając się z jego uśmiechem. Obróciłaś się w stronę lustra, wiszącego na jednej ze ścian, w celu obejrzenia jego dzieła. Nie było tak źle jak się obawiałaś - na twoich policzkach widniała masa małych serduszek, a na czole napis " [y/n]WasTaken". Zachichotałaś cicho.
- Coś za coś mój drogi - powiedziałaś, wyciągając rękę w jego stronę.
Ten bez sprzeciwu oddał ci flamaster i schylił się znacznie, aby dać ci wygodny i łatwy dostęp do swojej twarzy. Podziękowałaś mu cicho i przyłożyłaś mazak do jego policzka. Postanowiłaś nie wydziwiać i zaczęłaś łączyć jego piegi w znane ci gwiazdozbiory. W sprawie czoła również nie pozostałaś mu dłużna - nie mogłaś się powstrzymać i napisałaś na nim dużymi literami "SIMP".
- Gotowe - stwierdziłaś w końcu, uśmiechając się lekko.
Chłopak uchylił swoje powieki i spojrzał ci głęboko w oczy. Dopiero teraz zorientowałaś się jak blisko były wasze twarze. Clay postanowił wykorzystać i schylił się jeszcze bardziej, złanczając wasze usta w pocałunku.
- Jest coś o czym musisz wiedzieć [y/n] - powiedział, kiedy odsunęliście się od siebie lekko.
Twoje serce zabiło mocniej, gotowe na jakieś intymne wyznanie z jego strony. Patrzyłaś na niego, wyczekując niecierpliwie jego słów.
- To marker permanentny - wyjawił w końcu, uśmiechając się głupkowato.
Słysząc tą informacje myślałaś, że wyjdziesz z siebie i staniesz obok. Już miałaś się na niego wydrzeć, kiedy rozległo się pukanie do drzwi. Dream od razu popędził w ich stronę, wybiegając z garderoby. Pędem ruszyłaś za nim, zatrzymana jednak w progu przez Alexa. Zdążyłaś za to zrobić zamach i rzucić flamastrem w chłopaka odpowiedzialnego za wymalowanie twojej twarzy. Duma rozpierała cię od środka, kiedy udało ci się trafić prosto w napis "SIMP". Wszyscy zaśmiali się na to głośno.
Zadowolona z siebie ruszyłaś w stronę Tommiego i westchnęłaś ciężko, zanurzając dłoń w misce. Zamieszałaś w niej trzy razy i wyciągałaś karteczkę, na której widniało imię...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top