Kuroo Tetsurou (6) ~ Tylko z Tobą... ✔

Kuroo Tetsurou (6) ~ Tylko z Tobą... 

Obudziło cię pukanie do drzwi.

— Jeszcze pięć minut mamo! — krzyknęłaś. — No może trochę więcej... — dodałaś szeptem.
Dźwięk po twoich słowach tylko się nasilił, więc zdenerwowana wstałaś by otworzyć.

— Mamo przecież mówiłam, że... oh

Przed sobą widziałaś wkurzonego Kuroo z walizką.

— Nie sądzę bym wyglądał jak twoja mama. Za pół godziny mamy autobus, głupia! — krzyknął zdenerwowany.

Poczułaś się, jakby ktoś wylał ci wiadro zimnej wody na głowę. No tak! Wakacyjny wypad z Tetsurou nad morze! To naprawdę już dzisiaj? Patrząc na minę swojego chłopaka wiedziałaś, że raczej nie pomylił dat.
Krzyknęłaś głośno wciągając go do środka swojego pokoju.

— Pomóż mi! — pisnęłaś rzucając w niego torbą. — I z czego się śmiejesz? — zapytałaś, patrząc na jego szeroki uśmiech.

— Fajna piżama — powiedział pożerając cię wzrokiem.

Miałaś na sobie skąpą bieliznę z wizerunkiem <ulubione zwierzę>.

— Zboczeniec! — krzyknęłaś rzucając w niego kolejną torbą.

Po błyskawicznym ubraniu się i pożegnaniu z rodziną, biegliście na autobus.

— Jeśli się spóźnimy...To będzie twoja wina! — wysapałaś.

— Jakim cudem to ma być moja wina?! To ty zaspałaś.

— Trzeba było mnie obudzić wcześniej!

— Czekałem pod twoimi drzwiami przez pół godziny! — zdenerwował się.

— Trzeba było zrobić to szybciej!

— Że co?! Miałem czekać szybciej?

— Ugh. Nieważne. Zdążyliśmy! — wysapałaś prawie mdlejąc.

Po Kuroo nie było widać żadnego zmęczenia. "Chyba powinnam zacząć coś trenować" — pomyślałaś.
Po zapakowaniu bagaży weszliście do środka prawie zapełnionego autokaru. Zajęliście miejsca za dwoma łysymi mężczyznami w średnim wieku.

Szykowała się długa podróż, więc rozsiedliście się wygodnie i zaczęliście rozmawiać. Po jakiejś godzinie zobaczyłaś, że Kuroo robi się blady. Bardzo blady.

— Wszystko w porządku? — zapytałaś zaniepokojona.
Skinął głową ze słabym uśmiechem.
Miałaś złe przeczucia.

— Jestem głodna — mruknęłaś myśląc z tęsknotą o śniadaniu, którego nie zdążyłaś zjeść.

— Błagam nie wspominaj o jedzeniu... — wydukał Kuroo zasłaniając ręką usta.

O nie.

Cała uwaga była skierowana na was, gdy Tetsurou wydalał resztki swojego śniadania na głowę jednego z łysych panów z przodu. Są też plusy! Przynajmniej mężczyzna przestał być łysy! A tobie totalnie odechciało się jeść!

Autokar zrobił krótki postój na stacji benzynowej, gdzie wszyscy doprowadzili się do porządku. Kupiłaś chłopakowi butelkę wody i po reprymendzie od kierowcy, który dziwnym trafem przypominał ci panią Grażynę, zajęliście miejsca z samego przodu autobusu.

Kuroo bez słowa położył się jak kot na twoich kolanach. Pocałowałaś go w czoło i zaczęłaś bawić się jego włosami. Gdy dotarliście na miejsce z bólem serca obudziłaś chłopaka. Wyglądał tak słodko, kiedy spał!

Zabraliście bagaże i ruszyliście do wynajętego domku. Po szybkim rozpakowaniu się Kuroo, który wyglądał już dużo lepiej zaproponował wypad na plaże. Wzięliście ze sobą koc i parę smakołyków.

Kiedy tylko było widać wybrzeże ściągnęłaś buty by poczuć piasek pomiędzy palcami. Rozłożyliście się niedaleko morza i zaczęliście podziwiać widoki. Twe serce przepełniała radość na myśl o następnych kilku dniach. Kuroo podał ci kopertę zaadresowaną do ciebie.

— Przeczytaj to — powiedział z uśmiechem.

Zdziwiona wyjęłaś list, który był podpisany "od Tetsurou".

— Przecież siedzisz obok mnie. Nie możesz powiedzieć o co chodzi?

— Oj nie psuj zabawy.

Droga <twoje Imię>!
Kocham Cię.
Tylko z Tobą czuję się naprawdę szczęśliwy.
Tylko z Tobą wszystko wydaję się być takie radosne.
Tylko z Tobą mam ochotę krzyczeć ze szczęścia.
Tylko z Tobą każdy problem wydaje się być błahostką.
Tylko z Tobą... Chcę spędzić resztę mojego życia.

<Twoje Imię> wyjdziesz za mnie?

Pod tymi słowami był napis "zakreśl odpowiedź".

Do wyboru miałaś  " Tak" i "Zdecydowanie tak".

Ze śmiechem spojrzałaś na Kuroo, który z niecierpliwością podawał ci długopis. Ty jednak zignorowałaś ten gest i rzuciłaś się na chłopaka obdarowując go pocałunkami.

— Myślałam, że już nigdy nie spytasz!

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:

Kartony pełne szklanek i nadzieja na szczęśliwą przyszłość

Czyli: Kuroo Tetsurou (7) ~ Na zawsze razem. [END]

Do napisania!

TrashInDisguise~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top