/56/

kaktusy stały w rządku

przy twoim oknie

zbierałaś je i nadawałaś im

imiona

raz skaleczył cię kolec

syknęłaś

przegryzając palec z bólu

w ostatniej paczce

przesłałam ci sztucznego

żeby nikt więcej

już cię nie zranił

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top