/50/

noc rozwiera twoje powieki

szeroko

przyznaj się przed samą sobą

wracasz myślami do mnie

zawsze byłam

i nagle rozprysłam się

w krótkim momencie

w nicość

kto jak nie ja

zrozumie cię

kto inny wysłucha

jak bredzisz po śnie

kto inny wystuka ci esej

dlaczego nie powinnaś 

być smutna

kto inny zadzwoni

by uspokoić cię

gdy piszesz, że twoje życie 

to żart

na pewno nie ona, kochanie


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top