24

HukeLemmings: Co by się stało gdybym stłukł tego szklanego słonia co stoi w salonie?

HotAsh: Rozjebał bym ci głowe o najbliższą ściane.

HukeLemmings opuścił konwersacje

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: Uuuuuuu..

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: LUKE MA PRZEJEBANE

PsychoCal: Chuj z tą figurką

PsychoCal: Ta blond depresja schowała się pod moim łóżkiem mając na sobje onesie pingwina i krzyczy:

PsychoCal: "ON MNIE ZAJEBIE NA PIERWSZYM KROKU"

HotAsh: Czy ja jestem takim strasznym człowiekiem?

PsychoCal: No właśnie tego nie rozumiem

PsychoCal: On się boi ciebie

PsychoCal: A ty jesteś jeszcze pierdolonym dzieckiem

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: To Luke się tak drze?

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: A ja myślałem że ty tam jakiegoś koguta zażynasz

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: O lol

PsychoCal: Spokojnie

PsychoCal: Zaraz jego zerżne

PsychoCal: Zarżne*

PsychoCal: Autokorekta...

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: AUTOKOREKTA PRAWDE CI POWIE

PsychoCal: Spierdalaj

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: ASH CZY TY TO WIDZISZ?!

HotAsh: Dlatego wychodzę z domu

PsychoCal dodał/a do konwersacji HukeLemmings

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: LUKE

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: CALUM BĘDZIE CIĘ RŻNĄŁ

HukeLemmings: Co kurwa?¿

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: POKAŻ SWÓJ ENTUZJAZM

HukeLemmings: SPIERDALAM Z TEGO DOMU WARJATÓW

PsychoCal: Nikt cię nie chce Luke

HukeLemmings: Spieprzam do Polski

HukeLemmings: Podobno są tam ładne lasie

HukeLemmings: I dobra wódka

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: A to się z ciebie taki mały urwisek zrobił

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: Pamiętaj żeby się zabespieczyć

HukeLemmings: WTF MIKE?!¿

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: PIENIĘŻNIE

Mikey_Is_A_Sexy_Pony: IDIOTO O CZYM TY MYŚLISZ

HukeLemmings: ...

***

Trochę się rozkleiłam...

Niedługo minie dwa lata odkąd się pojawiłam na Wattpadzie.
Ogarnęłam ile się zmieniło od tamtego momentu i... najzwyczajniej chcę wam podziękować za to że jesteście tu, że tyle osiągnęłam dzięki wam, bo gdybyście nie czytali tech moich marnych wypocin to nic wielkiego by nie było.
Jeszcze raz dziękuję Wam za to że byliście, jesteście i mam nadzieję, że będziecie. 💓

Alka xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top