#4
Lev: *płacze w kącie*
Kenma: *przełamuje się* Co się stało?
Lev: Poszedłem z Yaku do klubu nocnego. I jego nie wpuścili, a mnie tak.
Kenma: Wolę nie pytać...
Kuroo: *rozgląda się, czy Yaku na pewno nie ma* To mimo wszystko trochę zabawne.
Lev: Prawda? *pociera podbite oko* Właśnie mnie też to rozbawiło...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top