chapter twenty nine


Zaparkowała samochód przed domem. Miała złe przeczucia, a przeczucie ją rzadko zawodziło. Wyjęła z torebki klucze, do których przyczepiony był czarny pompon. Przekręciła zamek w drzwiach i weszła do środka. W domu panowała kompletna cisza.

— Córcia? — zawołała kobieta, lecz odpowiedziało jej jedynie echo.

Kobieta kierowana złym przeczuciem ruszyła w stronę pokoju na piętrze. Jej kroki echem unosiły się wokół.  Z duszą na ramieniu kierowała się stronę pokoju córki. Drzwi od sypialni dziewczyny były charakterystyczne. Były białe, lecz widniał na nich ogromny X stworzony za pomocą czarnej taśmy izolacyjnej.  Kobieta z początku wściekła za tę akcję, ale w końcu jej przeszło.

Zatrzymała się pod drzwiami i zapukała w nie. Nie dostając  odpowiedzi, nacisnęła klamkę, zaś drzwi otworzyły się z cichym skrzypnięciem.

Krzyk ugrzązł kobiecie w gardle, lecz wypełnił jej umysł. Nie czuła tego od lat. Aż do teraz.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top