Dzień czwarty
Na ekranie właśnie pojawiły się napisy końcowe. Michael wcisnął czerwony przycisk na pilocie, wyłączając telewizor. Wokół było ciemno, elektryczny zegar, stojący na szafce, wybił godzinę jedenastą wieczorem. Mężczyzna siedział tak przy zgaszonym świetle przez dłuższą chwilę, a cisza aż dzwoniła mu w uszach. Nienawidził tego momentu, kiedy czuł jak ten bezgłos niemal rozsadzał mu głowę. Bo jak dla jednego człowieka cisza jest po prostu ciszą tak dla Mike'a była ona skupiskiem wrzasków i krzyków. Owszem, między kochankami dochodziło do cichych dni, jednak pauza nigdy nie była tak głucha jak ta, która towarzyszyła mężczyźnie w tej chwili. Zawsze wypełniała ją sama ich obecność. Jednak teraz, gdy nie było Luke'a, mieszkanie stało się puste, a samotność nie do zniesienia. Dlatego zielonooki sięgnął po telefon i wybrał ten jeden numer, łudząc się, że, a nuż, tym razem Luke odbierze. Nie odebrał.
-Cześć. To kolejny dzień, który spędzam bez ciebie. Tęsknię za tobą, wiesz? Tęsknię i to cholernie mocno. Nawet nie mam pewności czy odsłuchujesz moje wiadomości. Być może usuwasz je, gdy tylko spojrzysz na nadawcę. Może masz dość mojego głosu. Ale wiedz, że ja oddałbym w tej chwili wszystko, by móc choć przez te trzydzieści głupich sekund posłuchać jak do mnie mówisz. O czymkolwiek. W każdym razie, wiesz jaki jest dzisiaj dzień tygodnia? Piątek. Nie zaprzepaściłem naszego zwyczaju i włączyłem film. Właśnie skończyłem oglądać Shreka. Nie pytaj dlaczego akurat to wybrałem, bo sam nie wiem. Okay, może jednak wiem. Bo tak jak ten ogr zabiegał o miłość Fiony, tak ja będę walczył o ciebie i o nas.
××
Cześć robaczki! Rozdziały są ostatnio zaskakująco często, ale korzystam z okazji, że mam wenę i możliwość, żeby coś napisać.
Zauważyłam, że z każdym rozdziałem jest was coraz mniej
:(( Jeśli coś wam się nie podoba, macie jakieś zastrzeżenia bądź pomysły, to piszcie czy w komentarzach, czy na dm. Jestem otwarta na wszystko 😊 Daję z siebie 110%, żeby rodziały były jak najlepsze i zależy mi, żebyście również to odczuwali. Bo nie piszę tylko z przyjemności dla siebie, piszę też także dla was.
Miłego wieczorku!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top