Dzień Dwunasty : Wyprawa Do Zoo
Pov. Harry
– Te zwierzęta są takie dziwne – westchnął Draco patrząc na wszystkie zwierzęta w zoo.
– Po prostu kochanie wychowałeś się w magicznym świecie. Tutaj, jest to normalne – zaśmiałem się.
– Jeju, ale one są słodkie! Harry chodź do nich! – chłopak pisnął i pobiegł do koali, a ja za nim.
– To misie koala Draco, są słodkie, to prawda – kiwnąłem głową.
– Chodźmy dalej, chce zobaczyć jednak jeszcze więcej zwierząt! – oznajmił ślizgon.
Udaliśmy się więc do żyraf, gdzie chłopak dziesięć minut stał zamyślony patrząc się na nie, a następnie czytając uważnie tablice o tych zwierzęciach.
Następnym naszym przystankiem były lwy, zebry, tygrysy, słonie i inne przeróżne zwierzęta.
Na sam koniec poszliśmy do miejsca, gdzie były węże. Skorzystałem z mowy węży, dosłownie na chwilę tłumacząc kim jesteśmy. Dzięki temu Draco śmiało mógł go pogłaskać. Choć wciąż nie wiem skąd w nim jest tyle dziecka.
Wróciliśmy do domu dopiero późnym wieczorem. Mimo wszystko ten dzień był naprawdę udany.
~Nika
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top