day 3.

3. Piosenka która przypomina ci o czasie wakacyjnym/letnim. (Jak kijowo to brzmi)

Spytacie dlaczego Lana del Rey ze swoim naćpaniem na plaży, a ja powiem, że nie wiem. Po prostu pierwszy raz kiedy usłyszałam tę piosenkę padał deszcz i kojarzy mi się z czasem wolnym.

"Chłopaku, patrząc na ciebie widzę, że mnie obserwujesz
Wiem, że tego nie rozumiesz
Możesz być niedobrym skurwysynem
Ale to nie zrobi z ciebie mężczyzny
Teraz jesteś tylko jednym z wielu moich problemów
Ponieważ wymknąłeś się spod kontroli
Nie przetrwamy, wsiąkamy w piasek"

Nie muszę chyba mówić, że tekst jak i sama Lana są idealne w tej piosence.

I Upadłem w poznaniu, co zabawne to może się wydarzyć naprawdę bo jadę na wycieczkę do Poznania, a znając moje bycie przegrywem, mogę zaliczyć bliższe spotkanie z brukiem.

Moja jedyne, możliwe bliższe spotkanie ❤️

P.s. to ja z przyszłości!
W Poznaniu jedyne co robiłam to chodziłam i śpiewałam japońskie piosenki oraz rapowałam. Jakiś chłopak za to rapował o moich pomarańczowych martensach i kupiłam Ani pierścionek, bo utknął jej na palcu, (ale go ściągnęła). Kupiłam też kebaba z ostrym sosem. I jakiś Dimitrij czy inny ZSRRowiec powiedział, że umrę bo to tak pali, a nie musiałam nawet go popijać, bo był tak słaby 🙃
I w sumie to tyle co w nim robiłam :|
A nie!
Stałam na ławce i mówiłam, że jestem królową tego chlewu. I mam zdjęcie z koziołkami! To dwa martwe piksele, ale je mam!
Mam też zdjęcie na nich z moim psiapsi!

Ja to ten Help me, a on love. Gdybyście jednak nadal nas nie rozróżniali, te pomarańczowe buty są moje!

I to tyle :|
Uuuuu jak się rozpisałam 😎

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top