Witajcie :D

Dzisiaj mamy scenę, która doprowadziła mnie do śmiechu. Cóż muszę, że takich scen było bardzo dużo. Jednak postanowiłam wycelować w klasyka. Chodzi mi tu bardziej o scenę w bodajże trzecim odcinku. A dokładniej to o scenę pocałunku Naruto i Sasuke.

No scena na tyle kultowa, że na pewno ją znacie. A jak ktoś nie zna to jego problem. Cóż jeśli mam już powiedzieć dlaczego mnie ona śmieszy to nie wiem. Mam trochę spaczone poczucie humoru. Bardzo spaczone. Z resztą każdy się śmieje z czegoś innego.

Trochę mi smutno, że zostały dwa dni do końca. Jednak ważne, że już wyzdrowiałam XD

Pozdrawiam Makoto