#52 (18+)

Weszliście do mieszkania i ściągneliście buty a Jungkook się na ciebie rzucił. Zaczął cię całować co oczywiście odwzajemniałaś. Pocałunkami zszedł na twoją szyję gdzie zostawił malinkę. Zaczął cię prowadzić do drzwi waszej sypjalni. Ściągnełaś mu marynarkę i poluzowałaś krawat. On rozsunął ci sukienkę którą z ciebie ściągnął. Usiadł na łóżku i posadził cię na kolanach. Dłońmi jeździł po twojej tali. Całowaliście się jeszcze przez chwilę. Rozpiełaś mu pasek od spodni i zaczełaś ruszać biodrami co sprawiło że po chwili poczułaś wybrzuszenie w spodniach chłopaka.
Ściągnełaś mu krawat i zaczęłaś rozpinać koszulę, po chwili ściągnełaś mu ją. On ściągnął ci stanik i zaczął robić malinki na twoich piersiach.
Po kilku minutach wstałaś co kazałaś zrobić również chłopakowi. Ściągnełaś mu spodnie wraz z bokserkami po czym zaczełaś całować jego penisa i masować go dłonią, Jungkook cicho jęczał. Wziełaś jego członka do ust i zaczęłaś go ssać poruszając przy tym głową, chłopak już się nie ograniczał i jęczał jeszcze głośniej. Po chwili gdy wydawało mu się że zwalniasz, wplótł rękę w twoje włosy nadając szybszego tępa waszej zabawie. Wreszcie po paru minutach doszedł rozlewając się w twojej buzi. Ty zaczęłaś wszystko pomalutku połykać. Gdy w twojej buzi nie było już nic pochodzącego od Jungkooka, wstałaś, a chłopak po rzuceniu cię na łóżko, zaczął całować twoją szyję. W międzyczasie ściągnął ci majtki. Oderwał się od ciebie, założył prezerwatywę i wszedł w ciebie całą długością na co ty głośno i przeciągle jęknełaś. Odrazu zaczął się szybko ruszać, w tym samym czasie całując cię po szyi i czasami w usta.  Pokój był przepełniony tylko waszymi jękami i dźwiękiem obijanych od siebie ciał. Po kilku minutach, gdy chłopak wyczuł że za chwilę dojdziesz przyspieszył jeszcze bardziej. Doszłaś krzycząc imię chłopaka. Jungkook opadł obok ciebie na łóżko, a ty przetarłaś ręką jego spocone czoło odciągając z niego poklejone i lekko mokre końcówki włosów. On wziął twoją rękę w swoją i pocałował.
- Kocham cię, zawsze o tym pamiętaj -powiedział uspokajając oddech.
- Ja ciebie też i przecierz wiesz że nigdy o tym nie zapomnę - Twoje uczucia co do tego chłopaka z każdą minutą wzmacniały się i były jeszcze silniejsze o ile wogule dało się kochać kogoś jeszcze bardziej.
Przytuliłaś chłopaka i z takimi myślami zasnęłaś zmęczona.
______________________________________
Hej!

Dziękuję za 5 tysięcy wyświetleń! I każdą gwiazdkę i komentarz. 💜💜

Dziękuję też Sunshine_is_Hobi za napisanie połowy rozdziału💜

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top