#44
-Cześć-odezwałaś się po odebraniu telefonu
-No cześć, Jisoo nie miała byś nic przeciwko gdybyś musiała przyjechać na 3 dni do Seulu?
-Ale po co?
-No tak jakby jesteś potrzebna, musimy pochodźić sobie po lesie bo Changbin zakopał tam coś po twoim ojcu i chce to teraz wysadzić
-Co?! Jak po moim ojcu? W lesie? Changbin?
-No tak
-Czekaj... Czyli muszę przyjechać żeby łazić po lesie i szukać czegoś co nie wiem jak wygląda?
-Dokładnie, to kiedy byś mogła przyjechać?
-No nie wiem... Jutro?
-Okej. Najwarzniejsze żebyś była wciągu 2 dni
-No to się jutro zobaczymy... Wyślę ci smsa kiedy będe miała pociąg do Seulu
-Dobra, to do jutra-rozłonczył się.
-Co się stało?-spytał Jungkook patrząc przez chwilę na ciebie i spowrotem skupiając się na drodze.
-Jutro muszę jechać do Seulu...
-Po co? -spytał
-Chodzić po lesie i szukać czegoś po moim ojcu, przynajmniej tyle powiedział mi Alex
~Następny dzień~
Wyszło na to że masz pociąg o 11 i o 14:00 będziesz już w Seulu.
Wsiadłaś do odpowiedniego pociągu i pojechałaś do Seulu.
~3 godziny później~
Jesteś już na dworcu i czekasz na Alexa który miał cię odebrać. Po 5 minutach czekania zobaczyłaś samochód należacy do Alexa, poprawiłaś plecak i skierowałaś się do pojazdu.
-Cześć-odezwałaś się otwierając drzwi
-Hej-uśmiechnoł się do ciebie-Jak ci się żyje w Busan?-spytał odpalając samochód
-Bardzo dobrze, a tobie tutaj?
-Też dobrze, mam pomoc więc nie jest tak strasznie
-Kogo?
-Baekhyun i Felix mi pomagają
-Dawno ich nie widziałam...-powiedziałaś
-To dzisiaj zobaczysz-powiedział i skupił się na drodze
~pół godziny później~
-Jesteśmy!-powiedział trochę głośniej Alex. Odrazu w przedpokoju pojawili się chłopcy
-Jisoo!-żucił się na ciebie Baekhyun
-Baek!-przytuliłaś go i to samo zrobiłaś z Felixem- Dajcie jeść
-Już się robi-powiedział Felix i poszedł do kuchni. Ty skierowałaś się do swojego starego "biura" i usiadłaś na obrotowym krześle patrząc na papiery porozrzucane po biurku.
Odłożyłaś plecak i poszłaś do kuchni.
______________________________________
Jak tam?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top