#38
~Tydzień później~
Jesteś właśnie w pracy ale zadzwoniła do ciebie Merlija
-Co jest?-spytałaś
-o której kończysz pracę?-spytała
-o 20 a co?
-to przyjdź po pracy do baru obok parku
-Okej-i się rozłonczyła a ty wruciłaś do pracy.
~20:20~
Właśnie weszłaś do baru i szukasz wzrokiem Merliji, zauwarzyłaś ją siedzącą przy jednym ze stolików. Podeszłaś do niej
-Cześć-powiedziałaś siadając naprzeciwko
-Hej
-po co chciałaś się spotkać?
-Żeby postawić ci piwo... Wygrałaś zakład-westchneła
-Serio?! Zajebiście! A ja ci mówiłam że tak będzie!- jej mina byla troche częśliwa ale też poważna
-Noo. Zaprosił mnie do kina-usmiechneła się
-No to super kiedy się masz z nim spotkać?-zapytałaś
-Jutro o 15- jeszcze bardziej się uśmiechnełaś- No to jakie piwo chcesz- zapytala i sie zaśmiła. Też postanowiłaś sie zaśmiać.
Dobrze wam minelo spotkanie.
Wrucilaś do domu przebrałaś sie i poszłaś spać.
~Rano~
~POV Merliji~
Obudziałam się rano. Popatrzyłam na zegarek była 12.
Poszłam na dół. Zrobiłam śniadanie i poszłam oglądać telewizje.
~Godzina pózniej~
Znowu popatrzyłam na zegarek i była 13 59 !
Szybko wstałam i poszłam sie ubrać. Ubrania:
Dżinsy, biały elegancki top i dżinsową kurtke. Zrobiłam delikatny makijaż i poszłam.
Byłam przy kinie a Tae już tam czekał z kwiatami.
-Cześć. Prosze kwiaty-Powiedział i dał mi bukiet białych róż. Moje ulubione.
-Hej. Dziękuje-powiedziałam i weszliśmy do środka.
Po obejrzeniu filmu poszliśmy do kawiarni a potem do parku.
Szliśmy tak i rozmawialiśmy. Nagle Tae sie zatrzymał.
-Merlija
-Tak?- spytałam
-Chce ci coś powiedzieć...- Przybliżył sie i mnie pocałował... Odsunoł sie i powiedział -Kocham cię...
-Ja ciebie też- powiedziałam i go przytuliłam.
-Zostaniesz moją dziewczyną ?- Spytał
-Tak !- Powiedziałam szczęśliwa.
~Koniec POV Merliji~
~Wracamy do ciebie~
Aktualnie siedzisz w mieszkaniu z Jungkookiem i oglądacie film.
Po chwili zadzwonił do ciebie Alex
-Halo?
-Witam, Jisoo dawno się nie słyszeliśmy-usłyszałaś ale głos nie należał do Alexa tylko do Changbina
-Czego chcesz? Po co dzwonisz? Gdzie jest Alex? I skąd masz jego telefon?-zasypałaś go pytaniami
-Spokojnie, Alex zgubił telefon a jako iż zmieniłaś numer to go sobie spisałem
-Czego chcesz?
-nic, nie można tak poprostu zadzwonić do starej znajomej?
-Pff, stara to może być twoja matka a znajomymi nigdy nie byliśmy-odpowiedziałaś
-Mhm zadzwonie kiedyś jeszcze paa
-spierdalaj-i się rozłonczyłaś.
__________________________________
Pół rozdziału napisała Merlija_9 za co bardzo dziękuję💜
Dziękuję za 1tysiąc wyświetleń pod książką. Jest to bardzo dóżo i nie spodziewałam się że kiedykolwiek tyle będzie
Jeszcze raz Dziękuję, kocham was❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top